Prof. dr hab. n. med. Marek Postuła – recepta na ruch w nadciśnieniu tętniczym.

Prof. dr hab. n. med. Marek Postuła – recepta na ruch w nadciśnieniu tętniczym.

Recepta na ruch
Recepta na ruch
Prof. dr hab. n. med. Marek Postuła - recepta na ruch w nadciśnieniu tętniczym.
/

W tym odcinku wspólnie z Prof. Markiem Postułą rozmawiamy o ruchu i nadciśnieniu tętniczym.

Prof. dr hab. n. med.  Marek Postuła – kardiolog prewencyjny posiadający specjalizacje z chorób wewnętrznych i kardiologii. Jest także ekspertem w badaniach nad długowiecznością i starzeniem się. W trakcie swojej kariery zdobywał doświadczenie jako stypendysta Komisji Fulbrighta w Laboratory of Perioperative Genomics, Penn State College of Medicine w USA. Ponadto ukończył studia magisterskie z ekonomii zdrowia w London School of Economics and Political Science.

Z Markiem rozmawiamy między innymi o:

✅ występowaniu nadciśnienia tętniczego w Polsce

✅ najczęstszych przyczynach tej choroby

✅ działaniu ruchu na układ krążenia

✅ rekomendacje dotyczące aktywności fizycznej u osób z nadciśnieniem

✅ badaniach jakie warto zrobić przed podjęciem aktywności fizycznej

✅ różnych formach ruchu stosowanych jako lek w nadciśnieniu

✅ efektach jakie dają konkretne formy treningowe

✅ jego recepcie na ruch

Treść całej rozmowy:

T – Tomasz Chomiuk

M – Marek Postuła

T: Cześć, witam was w kolejnym odcinku podcastu Recepta na Ruch. Dzisiaj moim gościem jest profesor Marek Postuła. Lekarz kardiolog i lekarz medycyny sportowej, dobrze mówię?

 

M: Bardzo dobrze, ale można jeszcze parę rzeczy dodać.

 

T: Sportowiec.

 

M: Jestem kierownikiem pracowni farmakogenomiki, zajmuję się genetyką i badam między innymi podłoże genetyczne adaptacji do wysiłku, to jest temat ostatni u sportowców, należących do elity lub ambitniejszych amatorów, jak ekspresja genów zmienia się pod wpływem wysiłku fizycznego.

 

T: Będziemy rozmawiali o tym jak ciśnienie może się zmieniać pod wpływem wysiłku fizycznego, jak można zapobiegać nadciśnieniu tętniczemu i co zrobić jeśli już ma się to nadciśnienie tętnicze. Chyba to jest dosyć spory problem u dużej grupy osób w Polsce i na świecie.

 

M: Tak, jeśli chodzi o dane w Polsce i dane światowe, to są dość podobne, jeśli chodzi o odsetek, około 30-35% dorosłego społeczeństwa ma nadciśnienie tętnicze, ma wartości ciśnienia powyżej 140/90, to jest taka granica, którą każdy powinien pamiętać. Jak takie wartości ciśnienia kiedykolwiek u siebie zmierzy czy w domu, czy w gabinecie lekarskim, to powinien się przyjrzeć temu ciśnieniu, powinien zrobić tygodniową analizę ciśnienia, rano, wieczorem o stałej porze mierzyć, zapisywać i zobaczyć jakie są średnie. Wtedy można rozpoznać, dostać sygnał ostrzegawczy, że mamy stan przednadciśnieniowy, czyli wysokie prawidłowe wartości ciśnienia.

Wracając do częstości, to jest 30-35%, wiadomo że u mężczyzn częściej występuje większy odsetek, czyli można założyć, że 35% do 40% dorosłych mężczyzn w Polsce może mieć nadciśnienie, a u kobiet to jest około 30%. Liczby bezwzględne, w Polsce to się przekłada na 9 milionów dorosłych Polaków, jak weźmiemy do tego seniorów, to może być to 11 milionów ma wartości ciśnienia powyżej 140/90. To są najczęściej podawane dane epidemiologiczne, ale coraz częściej patrzymy też na populację zagrożoną nadciśnieniem tętniczym, czyli rozwojem w przyszłości, to są osoby, u których te wartości są powyżej 130/80. To są osoby, które można zaliczyć według definicji światowych do osób ze stanem przednadciśnieniowym, ta liczba rośnie do 13 milionów, to jest ⅓ populacji kraju, w którym żyjemy.

 

T: Dotyczy największej liczby osób w populacji.

 

M: Nadciśnienie tętnicze samo w sobie jest chorobą, ale jest również czynnikiem ryzyka rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego i nie tylko. Do tego zaliczamy chorobę wieńcową, czyli chorobę związaną z miażdżycą, niewydolność serca, to jest najczęstszy czynnik, ale dużo częstszym czynnikiem w naszej populacji są zaburzenia lipidowe, bo to jest 18 milionów pacjentów. Jak sobie popatrzymy, to nadciśnienie tętnicze jest na drugim miejscu, ale każdy czynnik ryzyka ma znaczenie, szczególnie jak popatrzymy jak my pacjenta oceniamy, oceniamy ryzyko sercowo-naczyniowe, czyli jego ryzyko zgonu, udaru czy zawału w perspektywie 10 letniej, to używamy skali SCORE 2.

Mamy tam obok cholesterolu skurczowe ciśnienie tętnicze, tam jest jeszcze wiek, płeć i palenie papierosów, 5 prostych czynników i na tej podstawie jesteśmy w stanie bardzo szybko ocenić indywidualne ryzyko sercowo-naczyniowe pacjenta.

 

T: Dlaczego tak się dzieje, że tak duża grupa osób ma nadciśnienie, jakie są przyczyny?

 

M: To pytanie jest egzystencjalne, bo najczęstszą postacią nadciśnienia tętniczego jest tzw. ciśnienie idiopatyczne. Nie znamy przyczyny dlaczego rozwija się nadciśnienie tętnicze, ale patrząc na to co się dzieje w organizmie u osoby z nadciśnieniem, gdzie mamy hiperaktywację układu nerwowego, hormonalnego i popatrzymy co może doprowadzać do hiperaktywacji, która w konsekwencji spowoduje wzrost ciśnienia, to jest styl życia. Ja bym jednak wszystko lub w dużym procencie kładł to na kark tego, że nie ruszamy się, źle się odżywiamy, spożywamy za dużo cukru, glukozy, soli. To są trywialne informacje, bo to wszyscy wiedzą, a mimo to, że wszyscy wiedzą, to najczęściej moi pacjenci mówią, że to jest przyczyna genetyczna.

 

T: Łatwo zwalić na genetykę.

 

M: Najprościej, jak patrzymy na rodziców, dziadków, którzy są otyli, mają nadciśnienie tętnicze, to zawsze zadaję pytanie pacjentowi “dobrze, ale czy tata, dziadek ćwiczył, dbał o dietę, zwracał uwagę na to co je, jak je?”. Najczęściej odpowiedź jest, że absolutnie nie. Trzeba pamiętać, że nadciśnienie tętnicze, komponenta to 10-15%, czyli nie za dużo. Jest to choroba o dziedziczeniu wielogenowym, jest kilkanaście genów, które my poznaliśmy, że mogą mieć związek z rozwojem nadciśnienia tętniczego.

W obrębie tych genów jest kilkadziesiąt mutacji, także ta konstelacja jest tak złożona, architektura genetyczna nadciśnienia jest tak złożona, że jako osoba zajmująca się genetyką i próbująca zrozumieć jaka jest rola genetyki w rozwoju chorób cywilizacyjnych, to jestem daleki od wyciągania wniosków, że genetyka to jest podstawa. To jest raczej dodatkowy czynnik, a podstawa jest niestety w tym co mamy na talerzu czy w tym ile tej aktywności fizycznej w ciągu dnia mamy.

 

T: Filary medycyny stylu życia.

 

M: Przyglądam się temu trendowi, uważam że to jest bardzo fajny i pożyteczny trend, szczególnie trend, który jest bliżej pacjenta, że koledzy i koleżanki, które się tym zajmują, to widać że oni wychodzą do pacjenta, ta komunikacja zdecydowanie bardziej uproszczona niż komunikacja, którą ja się na co dzień zajmuję, czyli mocno naukowa, gdzie czasami język naukowy jest tak hermetyczny, że próbując czasami wytłumaczyć koledze lekarzowi o czym mówię muszę się namęczyć, a co dopiero pacjentowi.

 

T: Filary żywienie i aktywność fizyczna, żywienie odkładamy bo to nie jest temat podcastu, ale mamy receptę na ruch. Co daje ruch, jeśli spojrzymy na układ sercowo-naczyniowy, co nam daje ten ruch?

 

M: Jako naukowiec powiem o rzeczy, zaczynając od tego co się zmienia pod wpływem aktywności fizycznej, jak wygląda adaptacja, dlaczego w ogóle mówimy o tym, że aktywność fizyczna może być czy jest lekarstwem najlepszym, szczególnie w kontekście nadciśnienia tętniczego. Jak popatrzymy co się dzieje pod wpływem wysiłku fizycznego, to mamy poprawę funkcji śródbłonka. Śródbłonek to taka błona, która wyściela nam naczynia tętnicze i prawidłowe funkcjonowanie tego śródbłonka odpowiada nam za wydzielanie chociażby tlenku azotu.

Tlenek azotu to substancja, która odpowiada za rozszerzanie naczyń, czyli rozluźnianie naczyń, jak sobie wyobrazimy, że układ sercowo-naczyniowy jest układem zamkniętym, mamy pompę i przewody, rury, które jak z fizyki zapamiętamy, to jak można obniżyć ciśnienie tętnicze? Albo pompę troszkę zwolnić, albo rozszerzyć, zwiększyć średnicę naczyń, przewodów, za to właśnie odpowiada tlenek azotu, on rozszerza. Jak mamy sprawny śródbłonek, to mamy dużo tlenku azotu, on rozszerza naczynia, dzięki temu mamy ciśnienie zdecydowanie niższe.

Jak mamy uszkodzony śródbłonek, a uszkadza go wysokie ciśnienie samo w sobie, stany zapalne, dym, zanieczyszczenia, cholesterol, to wszystko uszkadza nam śródbłonek, w konsekwencji tlenku azotu jest za mało i wzrasta nam ciśnienie. Wysiłek fizyczny poprawia funkcje, przywraca prawidłowe funkcjonowanie syntazy tlenku azotu, mamy go więcej.

Drugi element to wysiłek fizyczny też pobudza rozwój naczyń, czyli powoduje, że drobnych naczyń, które zaopatrują nam mięśnie, mięsień sercowy, szkieletowe w tlen, sieć jest dużo bardziej gęsta. Poprawa utlenowania prowadzi do obniżenia ciśnienia tętniczego krwi. Trzeci element to też są badania, które wskazują na to, że wysiłek fizyczny przekłada się na insulinooporność, obniża ją, to też ma związek z rozwojem nadciśnienia tętniczego, czyli od braku aktywności, poprzez otyłość, cukrzycę, to wszystko jest związane z insulinoopornością, w to wpisuje się nadciśnienie tętnicze. Tymi trzema elementami tłumaczy się dobroczynny wpływ wysiłku fizycznego na ciśnienie tętnicze.

 

T: Wysiłek fizyczny to dosyć obszerne pojęcie, a my mamy tutaj receptę na ruch. Jak jest recepta na lek, to tam mamy nazwę, częstość stosowania, postać leku, dawkę. Jakie są rekomendacje, jeśli chodzi o ten lek w postaci ruchu, żeby osiągnąć jak najlepsze efekty jeśli chodzi o obniżenie ciśnienia tętniczego? Jaka jest precyzyjna recepta, jakie są rekomendacje?

 

M: Rekomendacje są proste, większość osób, które śledzi twój podcast i tematy poboczne z tym związane, bo do takich osób pewnie skierowany jest ten podcast słyszało, że minimalna ilość aktywności fizycznej to 150 minut umiarkowanej aktywności fizycznej, to jest minimum, które zalecamy pacjentom. Zawsze to tłumaczę, 150 minut brzmi dużo, w tygodniu, miałem w poniedziałek regenerację, we wtorek poszedłem na trening, w trakcie treningu zegarek pokazał mi, że 150 zrobiłem, już mam zaliczone, mogłem odpoczywać, ale to oczywiście do tego dojdziemy.

Mniej więcej jak sobie przeliczymy na tydzień, to jest 30 minut dziennie przez 5 dni w tygodniu, 2 dni regeneracji gdzie możemy nie robić aktywności fizycznej – czego nie zalecam – zrobić sobie tzw. regeneracyjną, nawet dla osoby, która nawet nie jest wytrenowana, żeby to był spacer po parku w wolnym tempie, żeby aktywować mięśnie. Optymalnie to jest 300 minut, czyli po godzinie 5 razy w tygodniu, ale to też nie jest dużo. Jeśli zrobimy z tego nawyk, to ta godzina zawsze nam bardzo szybko minie.

Mówimy o umiarkowanej intensywności, możemy oczywiście jak jesteśmy wytrenowani, nasz organizm na to pozwala, możemy stosować wysiłek fizyczny o wysokiej intensywności, ale to jest połowa tego, więc 75-150 minut o wysokiej intensywności w zupełności wystarcza po to, żeby mieć efekty zdrowotne, czyli obniżyć ryzyko sercowo-naczyniowe o 20-30%, w zależności od tego co weźmiemy pod uwagę, ale to mniej więcej jest taki efekt jeśli chodzi o redukcję. To jest niezbędne minimum, oczywiście teraz częściej czytamy o krokach, ile kroków robić. Ja przyznam szczerze, że bardzo sceptycznie podchodzę do prac, bo co sięgam po pracę to jest co innego, coś się zmienia, tutaj 10, 8, 6, 4 tysiące.

 

T: Im więcej tym lepiej tak naprawdę, górna granica jest bardzo wysoko ustawiona.

 

M: Te kroki to pamiętajmy, że to jest coś takiego dla osoby, która ze sportem nie ma nic wspólnego, z aktywnością fizyczną, dla której nigdy nie przebiegła 100 metrów, ale lepiej, żeby przeszła, zrobiła sobie spacer, żeby ten efekt był jakikolwiek. Zaznaczam od razu, że wpływ na nadciśnienie tętnicze takiego spaceru jest niewielki.

 

T: Ale oprócz wysiłku wytrzymałościowego mamy też inne zalecenia jeśli chodzi o nadciśnienie, jest oporowy i nowość, czego jeszcze nie ma uwzględnionego w rekomendacjach. Badanie, które czytaliśmy, dotyczące wysiłku izometrycznego, ćwiczeń izometrycznych.

 

M: Teraz się ukazał update Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, bo wytyczne ukazały się w czerwcu, niedawno się ukazał update dotyczący stylu życia, jak modyfikować swój styl życia, na co zwracać uwagę jeśli chodzi o pacjentów z nadciśnieniem tętniczym i jestem trochę zawiedziony. Ciągle mówimy o wysiłku aerobowym, czyli o sportach wytrzymałościowych, interwałowym, tzw. HIIT, bo to się w piśmie najczęściej pojawia, ale to jest to samo. Tam są zalecane pływanie, bieganie, jazda na rowerze, to są te aktywności, które są wymieniane. HIIT to aktywność, gdzie mamy bardzo wysoką intensywność, na przemian z niską intensywnością. To są bardzo dobre treningi, za chwilę wrócimy do tego dla kogo one są dobre i w jakim celu się je prowadzi.

Publikacja, o której mówisz, bardzo fajna, w dosyć obrazowy, tam jest piękna rycina, która pokazuje który wysiłek jak zmniejsza ciśnienie tętnicze i rzeczywiście tam jest, że najlepszym rodzajem wysiłku fizycznego dla pacjenta z nadciśnieniem tętniczym czy ze stanem przednadciśnieniowym jest wysiłek izometryczny. To jest metaanaliza, narzędzie używane w nauce, analiza wielu badań, gdzie oceniano różne rodzaje aktywności fizycznej. Na podstawie analizy statystycznej wykazano, że ten wysiłek izometryczny jest najlepszy, a co to jest, jaki jest wysiłek izometryczny, to pewnie ty powiesz, ty się na tym najlepiej znasz.

 

T: Czytałem to badanie, to jest dla mnie trochę zaskakujące, bo do tej pory we wszelkich rekomendacjach, poradnikach, gdzie tylko nie spojrzeliśmy, to ten wysiłek izometryczny był przeciwwskazany dla osób z nadciśnieniem, bo była taka hipoteza, że on znacznie podnosi ciśnienie, bo tam jest cały czas napięcie i nie powinno się go stosować. W tym badaniu okazuje się, że w porównaniu do wysiłku wytrzymałościowego czy oporowego, gdzie te wartości obniżenia ciśnienia są 4,5-5 mm słupka rtęci w ciśnieniu skurczowym, to wysiłek izometryczny, ćwiczenia izometryczne, tam były wymienione, np. kucanie przy ścianie, gdzie mamy napięcie, świetny trening przed nartami, obniża o 8.

 

M: Nawet do 10. 8 skurczowe, 5 rozkurczowe, to są wartości imponujące, bo to są duże wartości. Mamy takie porównanie do leków, bo nawet w wytycznych Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego jest, że przeciętnie lek obniża 8 skurczowe, 4 rozkurczowe, 1 tabletka, oczywiście nie mówimy o maksymalnych dawkach, ale o dawkach początkowych, takiego spadku należy się spodziewać, to można powiedzieć, że to jest kolejny dowód na to, że dobrze skrojony wysiłek fizyczny, to jest dodatkowa tabletka hipotensyjna, czyli leku obniżającego ciśnienie. W tej pracy tego nie ma, ale inne prace, które wcześniej wpadły w moje ręce, wskazywały, że ten wysiłek musi być regularny. Efekt wysiłku fizycznego utrzymuje się około 24 godzin.

Osoba, która ma nadciśnienie tętnicze, jego lekiem na nadciśnienie, dodatkową tabletką będzie wysiłek fizyczny, będzie ten wysiłek powtarzać codziennie, że to nie może być tak, że raz w tygodniu załatwia sprawę, rozgrzeszenie, że raz w tygodniu biorę lek – chociaż już takie są – ale na pewno wysiłek fizyczny, żeby pełny efekt zaobserwować, to musi być regularny, codzienny. To jest izometria pewnie, która w tym momencie coraz bardziej nas ciekawi, pewnie będziemy mieli coraz więcej badań, bo to jest badanie, wiadomo że zawsze na takie badania trzeba patrzeć krytycznie, z punktu widzenia metodologicznego.

Warto zaprojektować czy przeprowadzić badania populacyjne, które porównują wysiłek izometryczny do innych, czyli aerobowych, HIITów lub kombinacji, bo ja też myślę, że każda z aktywności ma swoje plusy i swoje korzyści. To nie jest tak, że jak ma się nadciśnienie, to tylko izometria, raczej bym polecał to, że wysiłek aerobowy jako podstawa budowania ogólnej sprawności, o wpływie wysiłku na poziomie molekularnym mógłbym opowiadać bardzo długo, ale pewnie jako ogólną podstawę, dyscyplinę wydolnościową, bieganie, rower czy pływanie, do tego izometria codziennie, nie musi być długa, to może być kilka minut, wiadomo, że to są trudne ćwiczenia.

 

T: Szczególnie na początku.

 

M: Tak, nie da się planka dobrego zrobić na początku, dłużej niż pewnie minutę, myślę, że osoby które nigdy nie robiły planka, to nawet minuta może być bardzo długa.

 

T: Rekordy są zaskakujące, kilka godzin czy nawet kilkanaście robią.

 

M: Tak, są osoby, oglądałem filmik co pani planka robiła kilka godzin rzeczywiście, niesamowite, ale to już głowa działa w pewnym momencie. HIIT jako wysiłek fizyczny bardzo lubię, z tego względu, że HIIT nam buduje wydolność, coś co się nazywa VO2max, maksymalne pochłanianie tlenu w trakcie wysiłku, czyli buduje nasz kapitał na ostatnie dekady życia, bo im wyższy VO2max, tym sprawniejsi będziemy na starość i ja to zawsze powtarzam pacjentom – ciśnienie jest ważne, ale najważniejszym kapitałem jest VO2max.

 

T: Ja bym dorzucił siłę do tego kapitału.

 

M: Jasne, siła, masa mięśniowa, bo wiemy, że przeciętny dorosły człowiek traci około 8 kg masy mięśniowej, od 30 roku życia zaczyna spadać, to tak przez te dekady kolejne to jest 8 kg. Wiadomo, że to spowoduje, że nie podniesiemy zakupów, nie podniesiemy się z krzesła.

 

T: Wstać z łóżka będzie ciężko.

 

M: Trzeci element to stabilność, czyli ćwiczenia, równowaga, na tych ćwiczeniach się znasz najlepiej, dlatego po nagraniu cię podpytam jakie ćwiczenia polecasz.

 

T: Mówiłeś o treningu HIIT, a to tam wspomniane było wcześniej trening umiarkowany, intensywny, HIIT, jakbyś to usystematyzował, żeby można było rozróżnić te formy, kiedy mówimy że to jest umiarkowany, intensywny, najlepiej wiadomo, mieć zegarek, który mierzy tętno i wtedy ustalić tętno maksymalne na podstawie najprostszego algorytmu, czyli 220 – wiek i wtedy mamy swoje tętno maksymalne, dla osoby która nie jest wysportowana, ale to jest wystarczające dla zabawy czy też oceny intensywności wysiłku. Wysiłek umiarkowany to jest mniej więcej 60 paru do 74, to jest przedział, to jest umiarkowany wysiłek. Tętno 75+ to jest o wysokiej intensywności. Wszystko co poniżej 60, to są lekkie wysiłki, to tak najprościej.

Można też nie używać zegarka, jak mamy aktywność fizyczną tak jak teraz, swobodnie prowadzimy rozmowę, to ja to ocenię jako lekką, jak szybciej popedałuje i mam zadyszkę, czuję, że mi oddech przyspiesza, to jest umiarkowana, a nie będę pokazywał dużych wysiłków, bo jestem już po treningu, tam był duży wysiłek gdzie pojedyncze słowa byłem w stanie wypowiadać, na pewno nie pełne zdania, to taka definicja jeśli chodzi o samoocenę.

 

T: Tutaj nie będziemy prezentować, ale ja tutaj doprecyzuję. Jest tak naprawdę test mowy i śpiewania, gdzie lekkie wysiłki polegają na tym, że możesz śpiewać. Podczas umiarkowanych można swobodnie rozmawiać, a przy intensywnych nie jesteś w stanie swobodnie rozmawiać.

 

M: Pewnie w twojej działce to tak się nazywa rzeczywiście, ja do tego śpiewania nie dotarłem.

 

T: Tętno można wyznaczać na różne sposoby, 220 – wiek jest najprostszym wzorem, bo z tego co wiem, byłeś w grupie naukowców, którzy stworzyli bardzo dokładny wzór na wyliczenie tętna maksymalnego. Jeden odcinek podcastu był poświęcony tym wyliczeniom.

 

M: Zgadza się, rzeczywiście taki algorytm stworzyliśmy na podstawie gigantycznej bazy danych, którą dysponujemy, która pozwala nam na zabawy statystyczne, aby określić tętno maksymalne, ale to bardziej dla sportowców. Celujemy z audytorium do każdej osoby, niekoniecznie do bardzo ambitnych amatorów sportowców, tam byli amatorzy ambitni w badaniu i rzeczywiście ten wzór jest trochę trudny do zastosowania i zapamiętania.

 

T: Najprostszy wzór jest ważny w kontekście bezpieczeństwa, głównie chodzi o bezpieczeństwo podczas treningu. U osób z nadciśnieniem nie tylko tętno, jak zadbać o bezpieczeństwo? Mierzyć ciśnienie w trakcie wysiłku, kiedy zrobić przerwę na pomiary, jak to wygląda?

 

M: To jest pytanie bardzo dobre, trudno sobie wyobrazić, że będziemy biegać z ciśnieniomierzem w realnym życiu.

 

T: Próba wysiłkowa może jedynie.

 

M: To jest coś, o czym zapominamy, staramy się o tym jak najwięcej mówić. Bardzo fajnie kupić sobie super buty, drogi rower i od razu zacząć uprawiać sport, inwestując najpierw w całą otoczkę, w to jak się prezentujemy, natomiast ja zachęcam rozpoczęcie swojej przygody od badań. Nie tylko badań u ciebie, oceny zakresów ruchów, oceny sprawności ogólnej, zaplanowania odpowiedniej aktywności, w zależności od tego na co organizm nam pozwala, ale też kardiologicznie, czyli ocena szczególnie osób 40+, żeby pamiętały o EKG, teście wysiłkowym, echo serca, szczególnie u pacjenta z nadciśnieniem tętniczym.

Chciałbym te 3 badania zobaczyć żeby móc się wypowiedzieć, że na pewno bezpiecznie może uprawiać sport. Dlaczego test wysiłkowy? Nie tylko do oceny potencjalnego niedokrwienia w trakcie wysiłku czy zaburzeń rytmu serca, ale po to, że w trakcie testu mierzę ciśnienie pacjentowi, patrzę jak reaguje jego ciśnienie tętnicze na wysiłek. Może być tak, że on w spoczynku ma prawidłowe wartości ciśnienia, a w trakcie ma nadmierną hipertensyjną reakcję na wysiłek i to jest dla mnie sygnał, że pewnie muszę zmodyfikować mu leki hipotensyjne tak, żeby go zabezpieczyć, bo wiadomo że ciśnienia powyżej 220 zwiększają ryzyko udaru krwotocznego, co jest bardzo tragicznym wydarzeniem.

 

T: Wiem, że sam uprawiasz sport, przynajmniej to co widziałem i słyszałem, to jazda na rowerze, czy może jeszcze jakieś inne sporty? Jak jazda na rowerze, to mi się od razu o triathlonie przypomina, jak to u ciebie wygląda i jaka jest twoja recepta na ruch?

 

M: Zimą jeżdżę na trenażerze, latem na zewnątrz, bardzo dużo jeżdżę na rowerze, to jest mój ulubiony sport, uprawiam go z wielu przyczyn, ale chyba to jest mój czas medytacji. Jak jadę sam, to zupełnie jadę w innym tempie albo robię zadania treningowe. Dzisiaj miałem trening tzw. w tlenie, w długiej strefie, czyli niska intensywność, gdzie miałem czas, żeby sobie pomyśleć nad różnymi rzeczami. Dyscypliną, którą też bardzo lubię jest bieganie. Zawsze mam ze sobą buty i strój do biegania, w ten sposób najlepiej się zwiedza duże metropolie. Szukam parku w pobliżu hotelu żeby pobiegać, albo rano wstaję jak nie ma ruchu ulicznego i wtedy eksploruję ulicę.

Kolejnym sportem jest narciarstwo, latem jeszcze znajduję czas na kitesurfing, to są moje 4 główne dyscypliny. Poza tym codziennie również ćwiczę w domowej siłowni, gdzie mam trochę przyrządów, hantli, sztang, kettle, codziennie sobie partie ciała ćwiczę tak, żeby ogólną sprawność zachować jak najdłużej.

 

T: Też tak mam, zrobiłem sobie kiedyś projekt “siłownia na 2 metrach kwadratowych”, wystarczą taśmy, hantle, nawet nie trzeba sprzętu, bo jest kalenistyka.

 

M: Zgadza się, ja mam sprzęt bo wiadomo, że on ułatwia ćwiczenia, ale jak jadę na wakacje, to zawsze mam ze sobą matę, gumy i do robienia pompek rączki, to jest zawsze w walizce, mam ze sobą i rozkładam, staram się wykonać swój zestaw ćwiczeń codzienny.

 

T: Marku, dziękuję ci bardzo za to, że odwiedziłeś ten piękny budynek, gdzie też można pływać i medytować, nie wiem jak u ciebie z pływaniem, ale mi się kojarzy pływanie z medytacją, bo tam nic nie słyszysz.

 

M: Swego czasu bardzo dużo pływałem, miałem taki okres, że to była moja jedyna dyscyplina, którą uprawiałem regularnie, kilka razy w tygodniu. Czasami trzeba coś zmienić, jest trochę za nudno, za dużo tam tej medytacji jest. Przede wszystkim wiadomo, że też technika jest potrzebna, nigdy nie osiągnąłem dobrego poziomu, to była przyczyna dlaczego przerzuciłem się na rower, gdzie technika mi się zdecydowanie poprawiła i w tym momencie największą frajdę mam z jazdy na rowerze.

 

T: Bardzo dziękuję.

 

M: Również dziękuję, było mi niezmiernie miło i mam nadzieję, że do zobaczenia.

 

T: Myślę, że to nie jest ostatni raz, bo o genetyce może jeszcze w jakimś odcinku porozmawiamy, zgłębimy ten temat. Dziękuję, że słuchacie, oglądacie, cieszę się, że coraz więcej osób się odzywa i pisze. Podrzucajcie tematy jeśli chcecie dowiedzieć się jaka recepta może przydać się w konkretnym celu. Chętnie w komentarzu dowiem się czego poszukujecie. Przypominam, w tej chwili podcast jest co 2 środę o godzinie 12:00, do zobaczenia, do usłyszenia, cześć.

 

M: Do widzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *