Katarzyna Gawin-Lelonek – jak zachęcić dzieci do ruchu.

Katarzyna Gawin-Lelonek – jak zachęcić dzieci do ruchu.

Recepta na ruch
Recepta na ruch
Katarzyna Gawin-Lelonek - jak zachęcić dzieci do ruchu.
/

W tym odcinku wspólnie z Katarzyną Gawin-Lelonek rozmawiamy o rozwoju psychofizycznym dzieci oraz sposobach zachęcania ich do ruchu.

Katarzyna Gawin-Lelonek – pedagog, konsultant odporności psychicznej, Trener Mentalny Juniorów. Od lat motywująca i inspirująca, ale przede wszystkim podążająca za swoją pasją i realizująca swoją misję, jaką jest odkrywanie potencjału dziecka.

Z Kasią rozmawiamy między innymi o:

✅ poziomie aktywności fizycznej u dzieci

✅ przyczynach obniżenia tego poziomu w ostatnich latach

✅ wpływie ruchu na rozwój psychofizyczny dziecka

✅ sposobach na zachęcenie dzieci do ruchu

✅ treningu mentalnym

✅ błędach popełnianych przez rodziców

✅ technikach oddechowych

✅ nauce uważności

✅ jej recepcie na ruch

 

Treść całej rozmowy:

T – Tomasz Chomiuk

K – Katarzyna Gawin-Lelonek

T: Cześć, witam was w kolejnym odcinku podcastu Recepta na Ruch. Dzisiaj moją gościnią jest Katarzyna Gawin-Lelonek, pedagog, zajmujesz się też psychologią dzieci, ogólnie dziećmi pod kątem pedagogiczno-psychologicznym od 15 lat. Co jeszcze robisz z dziećmi, którymi się opiekujesz?

 

K: Zajmuję się psychologią sportu dzieci i młodzieży. Jestem trenerem przygotowania mentalnego w klubie sportowym, prowadzę sesje prywatne, jestem też konsultantem odporności psychicznej. Zajmuje się też uważnością mindfulness.

 

T: Mamy dzisiaj rozmawiać o aktywności fizycznej dzieci, bo co roku coraz bardziej niepokojące dane się pojawiają na temat tego jak to jest w obecnych czasach z aktywnością fizyczną dzieci.

 

K: Dane krzyczą, żebyśmy się w końcu zajęli naszymi dziećmi. Od 20 lat tendencja aktywności fizycznej niestety jest spadkowa, dzieci coraz mniej angażują się w aktywność fizyczną. Pandemia jeszcze bardziej na to wpłynęła, mieliśmy pewien bum na aktywność fizyczną w 2014, ale później znowu to wszystko spadło, także moje pytanie jest takie – ile jeszcze będziemy czekać na kolejne bum, zanim się zabierzemy do pracy i jakoś tym dzieciakom pomożemy.

WHO rekomenduje 60 minut dziennie aktywności fizycznej w stopniu umiarkowanym lub intensywnym, według raportu, który przeprowadził AWF dane są naprawdę alarmujące, bo tylko 16% dzieciaków te rekomendacje spełnia. W 10 obszarach, które badano dostaliśmy kolejno oceny 3, 2, najgorzej wypadła ogólna aktywność fizyczna. Wcale nie lepiej sprawność, dzieciaki nie umieją skakać na skakance, nie potrafią zrobić przewrotu do przodu, prawidłowo chwycić lub rzucić piłeczką.

 

T: Kozłować piłką tak samo, nie każde dziecko potrafi. Co się stało? Ja jako dziecko nie miałem takiego dostępu do infrastruktury, takich obiektów tak jak ten, w którym jesteśmy było wydaje się z jednej strony znacznie mniej, a jednak tej aktywności chyba było więcej. Jak to wygląda?

 

K: Spędzaliśmy bardzo dużo czasu na aktywności fizycznej przede wszystkim na swobodnej zabawie. Trzeba wspomnieć o tym, że badana aktywność fizyczna nie opierała się tylko na obszarze sportowym typowo, albo na zajęciach zorganizowanych, ale również na innej aktywności fizycznej, mniej zorganizowanej, swobodnej, spontanicznej zabawie, dlaczego? Myślę, że rozwój technologii i to, że świat tak pędzi, zmiana, stres, to spowodowało, że dzieciaki weszły bardziej w zachowania sedentarne, niż w aktywność fizyczną.

 

T: Co możemy zrobić, żeby coś tutaj zmienić? Jako rodzic też się zastanawiam jak ułożyć plan, całą logistykę związaną z pójściem dzieci do szkoły i też gdzie aktywność fizyczną im wpleść poza spontaniczną, którą mają, czy nawet tą zaplanowaną, która jest w szkole, ale gdzie jeszcze, jak to poukładać? Jak można zadbać o aktywność, jak rodzice mogą też wpłynąć na to, żeby aktywności było więcej?

 

K: Jeśli wspomniałeś o szkole, to muszę ci powiedzieć, że szkoły uzyskały najwyższą ocenę w raporcie, dostaliśmy wśród tych 3, 1 i 2 ocenę 4+, także całkiem dobrze. Oni sobie naprawdę dobrze radzą z programami, inicjatywami i promocją aktywności fizycznej. Pamiętam, że w latach 90. nie było faktycznie infrastruktury przygotowanej do aktywności, szkoły były pozamykane. Dzisiaj jest inaczej, boiska są otwarte, zapraszają dzieciaki do uprawiania sportu 7 dni w tygodniu. Place zabaw również przyjmują bardzo chętnie całe rodziny, więc bardzo fajnie. Co można jeszcze zrobić?

Rekomendacje są takie, żeby stworzyć jeden program, żeby resorty połączyły siły i nie tworzyły osobnych programów, tylko żeby usiedli i stworzyli jeden porządny, spójny program, który promowałby aktywność fizyczną. To co w tym raporcie było ważnego i chciałabym to bardzo zasygnalizować, że jest ogromna potrzeba wiedzy na ten temat i świadomości jaki jest problem. Co z tego, że my zaczniemy działać, tworzyć inicjatywy, programy, kiedy my tak naprawdę nie wiemy jakie to są wyniki, bo to jest pierwszy raport, który powstał od 2009 roku. My nie wiemy jakie są wyniki, nie wiemy co robić, jak. Jeden spójny program i do tego diagnoza, myślę, że bardzo by tę sytuację poprawić.

Tworzenie infrastruktury, które pozwolą dzieciakom oddawać się aktywności fizycznej i wychodzenie naprzeciw nowym trendom, zainteresowania dzieci i młodzieży już nie są takie, jak kiedyś. To już nie jest piłka nożna, bo dzieciaki coraz częściej jeżdżą na deskorolce, potrzebują takich miejsc, obiektów. O niektórych nawet jeszcze nie wiemy, wypadałoby chyba zapytać dzieciaki.

 

T: Aktywności jest dużo, w tym podcaście staram się pokazywać szczególnie niszowe dyscypliny sportowe, rekreacyjne, które rzadko możemy spotkać naocznie. Szukam osób, które mogą opowiedzieć o czymś, co jest rzadko spotykane. Wracając do tematu – szkoła 4+ to dobry wynik.

 

K: Dobry z plusem, natomiast z ogólnej sprawności 1, także chyba jest dobrze.

 

T: Problem nie leży w szkole, bo tam jednak jest ten plan, w którym musi być odpowiednia ilość zajęć wychowania fizycznego, dodatkowo są jeszcze zajęcia, które można wykupić czy szkoła sama organizuje SKSy, tego typu zajęcia, ale skoro nie w szkole jest problem, to znaczy, że poza szkołą mamy duży problem, co tutaj jako rodzice możemy zadziałać?

 

K: Trudno jest wyodrębnić obszar, który byłby najniżej, bo w zasadzie wszystkie te obszary są ocenione na dostateczny, dostateczny+. Myślę, że tam gdzie się to wszystko zaczyna, czyli w domu, w środowisku najbliższym dziecku, żeby stworzyć sieć pajęczą powiązań i zacząć współdziałać, myślę, że rodzice mogą wpłynąć na aktywność fizyczną dziecka, tylko że potrzebują wiedzy. Potrzebują pomocy, rodzice często zgłaszają się wtedy, kiedy widzą problem i on odbija się na nich, dziecko jest niegrzeczne, potrzebuje pomocy bo ma zachowania trudne, ale to wiem, bo to się odbija na mnie. Tutaj to jest tak odległy temat, tak naprawdę wychowujemy dzisiaj dzieci, które za 20 lat mogą mieć problemy przez to, że aktywność fizyczna była niska.

 

T: Co z punktu widzenia psychologa daje aktywność fizyczna dzieciom?

 

K: Aktywność fizyczna wpływa na całokształt rozwoju dziecka, począwszy od dobrego zdrowia i odporności fizycznej, na odporności psychicznej kończąc. Pobudza układ nerwowy, jest we wczesnym dzieciństwie, w niemowlęctwie jest to bodziec rozwojowy. Działa pozytywnie na koncentrację, na uwagę dziecka, dziecko jest spokojniejsze, potrafi lepiej radzić sobie z emocjami, lepiej radzi sobie w środowisku rówieśniczym. Wpływa bardzo mocno na układ nerwowy, na funkcje poznawcze, rozwój emocjonalny i społeczny dzieci.

 

T: Jesteśmy wyedukowani, chcemy pomóc dziecku, żeby aktywność fizyczną zwiększył, to jak takie nawyki można wprowadzić? Pokazując oczywiście, dając przykład, pokazując różne formy aktywności fizycznej, ale co zrobić, żeby dziecko zainteresować i żeby ono wytrzymało, wytrwało w nawyku?

 

K: Żeby wytrzymało w nawyku myślę, że zobaczyć, porozmawiać najpierw, stworzyć mu środowisko, które będzie dla niego bezpieczne, porozmawiać. W dzisiejszych czasach to nie jest tak oczywiste, wystarczy czasami dziecko zapytać dlaczego nie chce uczestniczyć w zajęciach wychowania fizycznego. Zazwyczaj ta odpowiedź wiąże się z brakiem pewności siebie albo strachem przed podejmowaniem wyzwania. Dzieci bardzo często ocenę swoich umiejętności traktują jako ocenę całej swojej osoby, więc zajęłabym się obszarami odporności psychicznej, porozmawiałabym z dziećmi, chciałabym żeby rodzice stworzyli odpowiednie środowisko, gdzie dziecko czułoby się bezpieczne i mogło w bezpieczny sposób wyrażać swoje zdanie.

 

T: Zajmujesz się treningiem mentalnym, jaki ma związek trening mentalny z aktywnością fizyczną dzieci i młodzieży?

 

K: O tym powiedziałam, wspomniałam o odporności psychicznej. Trening mentalny przygotowuje sportowców do poradzenia sobie w trudnych sytuacjach około sportowych. Trening mentalny możemy przenieść w obszary życia codziennego, bo każdy z nas ma problem czasami z poradzeniem sobie z trudną sytuacją, regulacją emocją. Tym głównie zajmujemy się na treningach, ja zaczynam zawsze od diagnozy odporności psychicznej i już widzę w których obszarach powinnam dziecku pomóc. Staram się podchodzić do nich podmiotowo i indywidualnie, bo każdy z nich ma problem czasami z czymś innym, staram się zindywidualizować działania, aby im pomóc.

Jeżeli odporność psychiczna w obszarze np. pewności siebie będzie wyższa, to dziecko chętnie będzie uczestniczyło w zajęciach aktywności fizycznej, choćby na WFie. Tak samo jest z podejmowaniem wyzwań, nie będzie się bało, a nawet jeżeli poniesie porażkę, to po prostu będzie kolejne zadanie, które mu się być może nie udało, ale podejmę działania jeszcze takie, które umożliwią mi podejście do nich i zakończenie z sukcesem. Motywacja, koncentracja, to wszystko ma wpływ, to jest dwukierunkowe działanie odporności i aktywności fizycznej.

 

T: Sport na pewno wyzwala dużo emocji, szczególnie jeśli to jest sport drużynowy, jeśli są tam elementy rywalizacji. Sport uczy zachowań, podejścia, współpracy, socjalizuje. Jakie dyscypliny uważasz, że są fajne, które tego wszystkiego uczą?

 

K: Osobiście pracuję z drużynami, z koszykarzami i też uważam, że sporty drużynowe, zespołowe uczą bardzo dużo jeśli chodzi o obszar współpracy, w relacjach z rówieśnikami. Przede wszystkim staram się wpoić dzieciom, że tak naprawdę oni pracują na drużyny, ale drużyna również pracuje na ich sukces. Jeżeli on będzie chciał się wybić na plecach swoich kolegów, to wystarczy, że ten jeden kolega odejdzie i ta cała piramida spadnie, on będzie znowu na samym dole, więc jak najbardziej współpraca w drużynie to są priorytety, faktycznie pierwsze zajęcia treningu mentalnego, które robimy w klubie.

 

T: A jeśli chodzimy z dzieckiem na zajęcia, np. dodatkowe, też często chodziłem na takie zajęcia, chodzę, to też są różne zachowania rodziców i różne oczekiwania rodziców w stosunku do dzieci. Jakich błędów jako rodzice nie powinniśmy na pewno popełniać, żeby nie zniechęcić dziecka do tej aktywności?

 

K: Przede wszystkim jesteśmy ludźmi, te błędy popełniamy i będziemy popełniać. Ważne, żeby po ludzku umieć się później do tego przyznać i porozmawiać z dzieckiem, zacząć od rozmowy czy nadal mu to sprawia przyjemność, czy chce uprawiać ten sport, a może pójdziemy na inne zajęcia, tym bardziej, że wczesna specjalizacja niesie za sobą spore ryzyko wypalenia albo urazów. Bardzo fajnie jest, żebyśmy porozmawiali z dzieckiem i będziemy wiedzieć wszystko. Radziłabym też korzystać ze wszelkich form szkolenia, webinarów, które pomagają i bardzo często mogą nam dać odpowiedzi na różne nasze trudne pytania dotyczące wychowania dzieci.

 

T: Rozmawialiśmy o treningu mentalnym, że on jest ważny, daje fajne efekty, ale czym tak naprawdę jest trening mentalny? Jakie techniki się tam stosuje? Może jakieś ćwiczenia mogłabyś opowiedzieć?

 

K: Trening mentalny wyposaża zawodnika w podstawowe umiejętności, które pomogą mu stawić czoła w sytuacjach trudnych, niekoniecznie sportowych i życiowych również. Moje techniki dostosowuję do obszarów odporności psychicznej, pewność siebie, kontrola, zaangażowanie lub też podejmowanie wyzwania i w zależności od tego w którym obszarze pracuję, takie metody stosuję. Moją ulubioną, ponieważ uwielbiam pracę, jestem gorącą fanką Phila Jacksona, który współpracuje z Georgem Mumfordem, sama jestem instruktorem mindfulness w edukacji, więc te techniki z uwielbieniem stosuję, dla mnie techniki oddechowe zawsze muszą się znaleźć na każdych zajęciach, albo nimi zaczynamy albo kończymy. Bardzo często również medytacja uważności, osadzanie się w tu i teraz.

Na zajęciach również często przemycam fajne słowo magiczne, które się nazywa stop. Jak rozmawiam z rodzicami, to też proponuję tą technikę. Chodzi o to, żeby w momencie, kiedy przyjdzie do nas nasz wewnętrzny krytyk, który będzie nam podpowiadał, że nie trafisz albo “zobacz co ci zrobił”, żebyś sobie powiedział “stop” i się zastanowił, czy to cię wspiera, jeżeli nie to po prostu to puszczasz.

 

T: A powiedz mi, technika oddechowa przykładowa, jak może wyglądać?

 

K: Przykładowa technika oddechowa, tak naprawdę jaką technikę będziemy stosować, to zależy co chcemy uzyskać. Jeżeli jesteśmy zdenerwowani, to nasz oddech jest szybki i płytki. Jeżeli jesteśmy zrelaksowani, rozluźnieni, to on jest głęboki i powolny. Jeżeli chcemy pobudzić nasz organizm do działania, to proponuję szybkie oddechy, dosłownie jak piesek oddycha. Jeżeli chcemy się uspokoić, czyli zahamować układ współczulny, a zaktywizować przywspółczulny, to proponuję 5 głębokich wdechów, zatrzymanie i długi wydech na 7, jeszcze raz. Wdech, licząc do 5, zatrzymanie i długi wydech licząc do 7. To powinno pomóc.

 

T: Myślę, że możemy sobie w niektórych sytuacjach podczas gdy tego nie zastosujemy, nawet podczas treningu trenować tego typu ćwiczenia.

 

K: Czasami nie ma faktycznie miejsca na to, żeby się zatrzymać, usiąść w pozycji lotosu i zacząć medytować, bo moi chłopcy zawsze się pytają “jak mam to zrobić jak dopadnie mnie stres na boisku”, to ja proponuję jeszcze metodę, że oni chowają palce za siebie i liczą do 10, dotykając kolejno palce i wracając. Tego nikt nie widzi, a im to pomaga. To jest cudowne później jak siedzę na widowni i widzę z daleka jak siedzą na ławce i te palce liczą, ja to widzę.

Nie powinnam się cieszyć z tego, że się denerwują, aczkolwiek ten stres, “Siła Stresu”, nie wiem czy czytałeś taką książkę, tam jest pięknie powiedziane o tym, że ten stres nie zawsze jest ten niszczący nas stres. Z nim walczyć nie należy, on nas mobilizuje, tylko żeby sobie uświadomić jaki poziom tego stresu jest dla nas sprzyjający, a gdzie już jesteśmy w czerwonej strefie, gdzie za chwileczkę wybuchniemy. Tu też mindfulness przychodzi z pomocą, dokładnie to co mówiłam, magiczne słowo stop.

 

T: Mindfulness podoba mi się bardzo, w tych czasach wydaje mi się, że może kiedyś nawet nie trzeba było mindfulnessu, bo inaczej żyliśmy, teraz jesteśmy przebodźcowani z każdej strony, sztuka uważności jest bardzo ważna. Jak powinniśmy do tego podejść, jeśli chcemy nauczyć się uważności? Zacząć ją praktykować, trenować, to jak sobie ułożyć w tygodniu czy dziennie ile czasu na to poświęcić? Jak z twojego punktu widzenia warto?

 

K: Przede wszystkim powinniśmy się wyzbyć przekonań o tym, że medytacja i mindfulness jest bardzo związana z jakąkolwiek religią, filozofią. Jeżeli w taki sposób chcesz praktykować, to ok, masz do tego wolną wolę. To, co my robimy, to zaczerpnęliśmy z jogi czy z medytacji odpowiednie techniki, które dostosowaliśmy do naszej pracy. Tak jest u mnie, tak naprawdę nawet spacerując możesz uważnie spacerować, po prostu wystarczy zadać sobie pytanie co teraz widzę i powtórzyć to. Czasami przychodzimy do domu i nawet nie wiemy jaką trasę przeszliśmy, kogo widzieliśmy.

 

T: Szczególnie z telefonem w ręku.

 

K: Możemy liczyć kroki, możemy również celebrować oddech, także do technik mindfulness mamy w życiu codziennym mnóstwo okazji, aby je praktykować. Pytasz czy szkolenia, czy może warsztaty – jeśli chodzi o dzieci, to jest bardzo dużo książek, które pokazują jakie są łatwe, proste, krótkie ćwiczenia z uważności, szczególnie polecam “Uważność Żabki” gdzie te ćwiczenia naprawdę są pięknie rozpisane, są krótkie i są w zasadzie do zrealizowania wszędzie.

 

T: Ostatnie pytanie, jaka jest twoja recepta na ruch?

 

K: Moja recepta na ruch – rozwijaj kreatywność, żeby dzięki tej kreatywności znaleźć sobie taką aktywność fizyczną, która da ci flow, przepływ i która będzie się wiązała z twoimi zainteresowaniami, twoją pasją. Tak naprawdę ani my, ani nasze dzieci nie oddadzą się aktywności fizycznej, jeśli tego nie będą chcieć. My się uczymy i robimy wszystko wtedy, kiedy jest coś celowego i to jest nasz cel, albo wtedy, kiedy sprawia nam to przyjemność. Życzę każdemu rozwijania kreatywności i znalezienia sobie aktywności fizycznej idealnej w punkt, żeby się chciało.

 

T: Żeby to była radość.

 

K: Najlepiej z dziećmi. Znajdźmy taką aktywność, która jeszcze angażuje w to dzieci.

 

T: Dziękuję ci bardzo za rozmowę, kilka do podpatrzenia rzeczy można było usłyszeć, a kto ogląda na Youtube zobaczyć. Wszystkich zapraszam do oglądania, słuchania podcastu, komentowania. Podcast jest na większości platform podcastowych oraz na Youtube. Dziękuję bardzo i do zobaczenia, cześć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *