Mariola Pytlińska – jakość ruchu w rozwoju dziecka.

Mariola Pytlińska – jakość ruchu w rozwoju dziecka.

Recepta na ruch
Recepta na ruch
Mariola Pytlińska - jakość ruchu w rozwoju dziecka.
/

W tym odcinku wspólnie z Mariolą Pytlińską rozmawiamy o roli jakości ruchu w rozwoju fizycznym dziecka.

Mariola Pytlińska fizjoterapeutka specjalizującą się w diagnostyce i terapii niemowląt, dzieci oraz młodzieży. Ukończyła Gdański Uniwersytet Medyczny na kierunku fizjoterapia z dyplomem magistra. Najbliższa jej sercu jest terapia metodą Vojty. Twórczyni warsztatu o obręczy barkowej i jej zaznaczeniu w leczeniu zaburzeń w postawie ciała u dzieci.

Z Mariolą Pytlińską rozmawiamy między innymi o:

✅ tym w jaki sposób kształtuje się postawa ciała

✅ fazach rozwoju dziecka

✅ najczęstszych problemach z jakimi przychodzą do niej pacjenci

✅ nawykach, które warto wzmacniać lub eliminować

✅ tym jak zmiany w wieku dziecięcym mogą przekładać się na późniejsze lata

✅ obręczy barkowej i jej wpływie na rozwój fizyczny dziecka

✅ jej recepcie na ruch

 

Treść całej rozmowy:

T – Tomasz Chomiuk

M – Mariola Pytlińska

T: Cześć, witam was w kolejnym odcinku podcastu Recepta na Ruch. Dzisiaj moją gościnią jest Mariola Pytlińska.

 

M: Bardzo mi miło.

 

T: Właścicielka miejsca, w którym zajmujesz się dziećmi – FizjoFinezja.

 

M: Zgadza się, w Grodzisku Mazowieckim.

 

T: Zajmujesz się głównie dziećmi, a czy tylko dziećmi?

 

M: Tylko dziećmi.

 

T: Jesteś fizjoterapeutką dziecięcą, czy pediatryczną, tak to można nazwać?

 

M: Tak, dokładnie. Od urodzenia do 18 roku życia, czyli od początku narodzin maluszka, po później starszy wiek, gdzie najczęściej dzieci przychodzą z wadami postawy.

 

T: W czasie ciąży się nie zajmujesz?

 

M: Nie.

 

T: Od tego są fizjoterapeutki uroginekologiczne, które tam ewentualnie.

 

M: Tak, ewentualnie fizjoterapeuci po szkole osteopatii.

 

T: Neonatologia bardziej, już jak od małych, z wcześniakami też pewnie pracujesz?

 

M: Tak, z wcześniakami, z wadami genetycznymi, z problemami neurologicznymi, z opóźnieniami rozwoju, spektrum działań, które mam w zanadrzu i to, jak pracuję w gabinecie – stosunkowo szeroko.

 

T: Chciałbym przejść do narodzin i rozwoju dziecka. Jak to przebiega, jak to powinno przebiegać i na co zwrócić uwagę w tym rozwoju dziecka, żeby to przebiegało tak, jakbyśmy chcieli?

 

M: W Polsce jeszcze nie ma takiego trendu, że dziecko, które się rodzi i rodzic jest wysyłany do fizjoterapeuty, ale myślę, że na przestrzeni 6-8 tygodnia rozwój dziecka powinien być sprawdzony przez fizjoterapeutę dziecięcego, w myśl tego, żeby zobaczyć i ocenić, bądź pokierować rodziców na co zwrócić uwagę w późniejszym etapie rozwoju.

 

T: Fizjoterapeuta dziecięcy, a przeważnie jest tak, że raczej z dzieckiem udajemy się do ortopedy, to dlaczego fizjoterapeuta dziecięcy jest jeszcze potrzebny?

 

M: Pierwsza linia, na początku neonatolog, potem pediatra i oczywiście wiadomo, że położna i pielęgniarka. Ortopeda jak najbardziej, ale ortopedę w okresie wczesnodziecięcym kojarzymy raczej z oceną stawów biodrowych na przestrzeni 6-7 tygodnia życia. Idąc do ortopedy na USG, badanie bioder i właściwie tyle, a ja myślę o rozwoju całościowym dziecka, czyli jak rozwija się jego ciało pod każdym względem. Czy on prawidłowo się rozwija neurologicznie, czy prawidłowo rozwija się ortopedycznie, czy nie ma ograniczeń ruchowych, asymetrii, ale myślę też o ocenie zmysłów. Ocena wczesnodziecięca jest szerokim punktem patrzenia na malucha.

 

T: Czyli nie fragmentami, tylko jesteś w stanie w całość ubrać i zobaczyć czy to wszystko ze sobą gra.

 

M: Tak, przede wszystkim myślę, że fizjoterapeuta ocenia globalnie i jest w stanie – ta wizyta zazwyczaj jest dłuższa, u mnie wizyta trwa około godziny, więc bardzo dużo czasu poświęcam na wywiad z rodzicem, to jest kluczowe, opowiadam jak będzie wyglądać diagnostyka, co będę oceniać i jak to będzie wyglądać u mnie w gabinecie i ewentualnie moje zalecenia. Współpracuję z wieloma lekarzami, innymi specjalistami z dziedziny pediatrii, których trzeba trzymać pod pachą, bo są potrzebni, np. logopeda, psycholog, ortotyku, neurologu.

 

T: Na co szczególnie zwrócić uwagę podczas rozwoju na wczesnym etapie?

 

M: Przede wszystkim myślę, że powinniśmy wrócić do intuicji odnośnie dziecka, dzisiaj za pomocą mediów jest lekko uśpione bądź wręcz bardzo pobudzone na pewne aspekty. Jeżeli nas coś niepokoi, to pierwszą linią jest udanie się do fizjoterapeuty, aby wyjaśnić. Rodzice dzisiaj w dużej mierze bazują na tym co jest w internecie, np. obniżone napięcie mięśniowe, wzmożone, dziecko się pręży, ma kolki, płacze, ustawia głowę tylko w jedną stronę, albo bardzo popularny temat: nie umie/nie chce leżeć na brzuchu. Szukamy odpowiedzi w internecie, najczęściej spotykamy obniżone i wzmożone napięcia mięśniowe oraz asymetria.

 

T: Jakie są mity z tym związane? Z tym co przeglądamy w internecie, tam najczęściej młodzi rodzice sięgają, bo najszybciej można sięgnąć, żeby się przypadkiem nie przestraszyć czegoś. Czy mogłabyś wymienić mity, które często są spotykane, żeby nie utknąć w tym albo nie przestraszyć się czegoś.

 

M: Jeden, który przyszedł mi do głowy, to jest mit, że dziecko ma obniżone napięcie mięśniowe = ma słaby brzuch. Dalej myśląc, nie umie leżeć na brzuchu np. w wieku 6 miesięcy nie podpiera się na dłoniach. Tak naprawdę jest to bardzo subiektywna ocena i wymaga oceny specjalisty, który ma kliniczne doświadczenie. Obniżone w centrum ciała, a wzmożone na obwodzie, albo że barki, to też jeden z takich mitów – dziecko jeśli czegoś nie potrafi, np. nie umie leżeć na brzuchu, bo nie umie się podeprzeć prawidłowo i cofa łokcie, barki przystawia bardziej do uszu, to niekoniecznie bym powiedziała, że on ma wzmożone napięcie, a może właśnie nie aktywizuje prawidłowo mięśni okolicy łopatki, może kręgosłup jest usztywniony, nieprawidłowo ustawiony w płaszczyźnie strzałkowej, fizjologicznej płaszczyźnie, gdzie kręgosłup powinien wykształtować powoli lordozę szyjną, piersiową, kifozę i lordozę lędźwiową.

Zrzuca się na ten mit i przystawia się to do rangi “cofa barki, wzmożone napięcie w barkach”, tak jakbyśmy znali lek na wszystko w jednym stwierdzeniu, a tak nie jest, to jest dość skomplikowany proces jeśli chodzi o ocenę dziecka. Jeszcze jednym bardzo popularnym stwierdzeniem jest asymetria. Asymetria to definicja czegoś, co nie jest symetryczne, ale chcielibyśmy – kierunek do rodziców – asymetria może być w kręgosłupie, ale może być też w czaszce, w pracy mięśni, ale też i w długości mięśni. Dziecko ma asymetrię, bo ewidentnie biodro prawe czy lewe ma nieprawidłowy zakres ruchu, wtedy asymetria będzie widoczna, to wpłynie na ustawienie krzywe miednicy i kręgosłupa. Asymetrii wszyscy się boją, ale warto sprawdzić gdzie ona się znajduje.

 

T: Są oczywiście słynne kamienie milowe, gdzie jest rozwój pokazany fizjologiczny, ale i tak się między sobą różnimy. Czy takie patrzenie na kamienie milowe i idealnie szukanie, w punkt to ma być w tym miesiącu, to w tym miesiącu, czy to też nie może być dla rodziców stresujące? Fizjologicznie nawet ten rozwój nasz może się delikatnie różnić. Czy tak bardzo trzeba się trzymać kamieni?

 

M: Myślę, że nie wolno popadać w panikę, jeżeli dziecko w jakiejś ramie się nie trzyma, na to są pewne widełki. Dla mnie pojęcie kamieni milowych i to co się opisuje w medycynie, to jest osiąganie pewnych czynności, umiejętności przez dziecko, w okresie swojego życia, które ma pewne ramy czasowe. Założenia w idealnym rozwoju powinno się w tych ramach czasowych zmieścić, jednak mamy widełki w przód i w tył. Oczywiście musi ocenić to specjalista. Kamienie milowe np. że dziecko powinno osiągnąć czworakowanie na 8-9 miesięcy, ale tego nie osiąga, ma rok. Owszem, fizjoterapeuta powinien to skorygować, ocenić i teraz pojęcie “umie czy nie umie”.

Na pierwszą myśl przychodzi do głowy rodzicowi, tego nie robi, to pójdzie do fizjoterapeuty, albo to robi i jest wszystko ok, rozwój płynie. To, co jest ważne, o czym się nie mówi, to jak dziecko to robi. Całe życie uprawiałam sporty, przywiązuję uwagę do techniki. Trenowałam sztuki walki, technika i precyzja ruchu jest dla mnie na pierwszym miejscu. Kamienie milowe owszem, one mówią o aspekcie rozwoju intelektualnego dziecka, ale też powinny mówić nam o jakości ruchu. To, czy dziecko coś robi czy nie, to jest jeden z wyznaczników, a dla mnie ważniejsze jest jak ono to robi, czy nie wybiera wzorca zastępczego, czy np. czworakowanie wygląda tak, że dziecko raczkując opiera się jedną stopą o ziemię, albo przesuwa się na pośladkach, więc technika jak ono to robi pozwala mi też ocenić biomechanikę ruchu, aktywizację mięśni, a co najważniejsze – pracę ośrodkowego układu nerwowego.

 

T: Fajnie, że powiedziałaś, że poza samymi punktami, które są ujęte w kamieniach milowych zwracasz uwagę jeszcze na technikę, czyli w specyficzny sposób patrzysz na dziecko i oceniasz czy według ciebie to idzie w dobrym kierunku, czy może na coś trzeba szczególnie zwrócić uwagę. Z twojego punktu widzenia fizjoterapeutki dziecięcej, na jakie inne elementy – o których nie wspomniałaś – zwracasz uwagę, czyli jak to dziecko obserwujesz, badasz i co tam jest jeszcze ważne.

 

M: Przede wszystkim fizjoterapeuta powinien oceniać jakość ruchu, jakość i technikę prawidłową, jak wygląda np. podpór na brzuchu, jak wygląda prawidłowy obrót, czworakowanie czy inne elementy rozwoju, które występują. Na poziomie biomechanicznym, ale to jest ogromnie znaczące. Jeżeli przychodzi do mnie matka z dzieckiem, niemowlakiem, np. 3 miesięcznym, to oprócz przeprowadzenia wywiadu, to pierwsze wrażenie, to ocena wyglądu dziecka, to jest bardzo ważne. Jakie ma ciałko, jaką ma czaszkę, jak otwiera zamyka oczy, jaką ma trofikę skóry, czy nie ma znamion, to jest globalna ocena dziecka, moje pierwsze wrażenie. Przede wszystkim kontakt i relacje jak ono ze mną nawiązuje, oczywiście to jest zmienne na danym etapie wieku, ale to jest bardzo istotne czy nawiązuje kontakt wzrokowy, czy jest obecne, to pierwsze wrażenie, fizjoterapeutyczna intuicja.

Przechodzimy potem do badania, oglądania dziecka, opisywania każdej części ciała, jak ustawia głowę, kręgosłup, jedną rączkę, nóżkę, miednicę, oczywiście w pozycji na plecach i brzuchu. Potem przechodzę do badania neurologicznego, wspomagam się młoteczkiem neurologicznym , żeby sprawdzić odruchy. Następnie reakcje posturalne, które są pomocne, to sekcja badań neurologicznych, które są dla mnie pomocne w zakresie oceny neurologicznej, odchyleń i ortopedycznej, dużo z tego można wyciągnąć.

Po takim badaniu, które jest stosunkowo długie, wysuwam wnioski i ewentualnie zalecenia dla rodziców.

 

T: Rozmawialiśmy wcześniej o działce, którą zgłębiasz od dłuższego czasu, czyli o tym jak obręcz barkowa, jaką rolę gra w rozwoju dziecka i na co warto zwrócić uwagę, czyli na co oddziałuje obręcz barkowa, w jaki sposób się ją ocenia, trenuje. Przejdźmy w punktach o co chodzi z obręczą barkową.

 

M: Jest to mój konik, bardzo lubiłam ćwiczyć górne części ciała, od tego się zaczęło. Potem zaczęłam dostrzegać jeżeli chodzi o aspekt u dzieci szkolnych jakie wybierają sporty, jak wygląda WF. Zaczęłam doglądać jak to u dzieci wygląda małych, w okresie 0-18 miesięcy i jak wygląda to w wieku szkolnym. Bardzo często jak się patrzy na dzieci, wiadomo że ciało przybiera różne kształty, jest z różnych tkanek, jedni są bardziej elastyczni, mają elastynę w sobie, są bardziej gibcy, lubią akrobatykę, jogę, a niektórzy są bardziej zwarci, zbici, sztywniejsi. Wiadomo, że pula genetyczna na to wpływa, ale widać małe dysproporcje wśród dzieci, przychodzą do mnie i widzę stosunkowo umięśnione nogi, łydki i wiszącą, wątłą obręcz barkową.

Zaczęło mnie to zastanawiać, coraz więcej jest przypadków zaburzeń koncentracji w szkole, coraz więcej jest przypadków nieumiejętnego trzymania długopisu, trudności w pisaniu, męczliwości. Zaczęło się od tego, że przeszłam przez ewolucję człowieka w literaturze, z pozycji niskiej weszliśmy na pozycję dwunożną i do czego stały się potrzebne ręce, a kiedyś do czego ręce były, po czym jak to wygląda w rozwoju embrionalnym i skumulowało się to wszystko w rozwoju ontogenetycznym dziecka 0-12, gdzie bardzo dużo dzieci w tym wieku rodzice zgłaszali, że dziecko się nie podpierało i nie czworakowało, to jest stosunkowo powszechne.

Szukając dalej – podpór u maluszka, czyli czy kładziemy zawsze na plecach, a zawsze się mówi kładźmy na brzuchu, gdzie to jest o wiele trudniejsze z punktu widzenia mechaniki ciałopozycja, bo działa siła grawitacji, trzeba dźwignąć masę ciała, dysproporcję, bo dziecko jest innej proporcji.

 

T: Głowa waży dużo.

 

M: ⅓ ciała powierzchni, wychodzi prawie 30% na tej biednej, małej szyi, za pomocą czego? Obręczy barkowej kończyn górnych. To jest pierwszy dla mnie fokus terapeutyczny, że trzeba o to walczyć, ale nie tylko dlatego, żeby były silne barki i fajnie przebiegał i pionizował się kręgosłup, bo kończyny górne pozwalają nam wstać na czworaka i na 2 nogi, trzeba się pochylić, ale też dają nam możliwości poznawcze, jak się podeprę, to widzę świat, mogę patrzeć tam, gdzie chce. To jest bardzo ważne z punktu widzenia rozwoju, jeżeli brakuje, dziecko ledwo walczy o przetrwanie na podłodze, to myślę, że trzeba się na tym skupić.

W dużej mierze patrząc przez pryzmat rozwoju, jak u dziecka przebiegało i potem jak dziecko jest starsze zaczynam prosić rodziców o zdjęcie, film jak to było np. 5 lat temu, 8 lat temu. Dzięki technologii jest to fajna rzecz, okazuje się, że bardzo dużo młodych krzywo się podpierało, nie czworakowało. Oglądając dziecko wtedy i teraz możemy sobie porównać co poszło nie tak, co nie zostało przetrenowane. Za pomocą tego mogłoby mieć lepsze krzywizny kręgosłupa, a dzisiaj ma wadę postawy, albo ma trudności, bo dzisiaj bardzo często są dolegliwości bólowe kręgosłupa, bóle kolan. Takie powiązanie jest ogromne, a co za tym idzie, to co teraz zgłębiam, to jest kształtowanie się krzywizn kręgosłupa, głównie interesuje mnie odcinek szyjny i co tam się dzieje na przestrzeni w tych samych początkach rozwoju.

Bardzo dużo dzieci ma zniesioną lordozę szyjną, kręgosłup staje się kifotyczny, co za tym idzie bardzo dużo dzieci ma otwartą buzię, a w konsekwencji przerost migdałków i zabiegi laryngologiczne. Bardzo dużo do logopedy kieruję i to jest problem, za tym stoi wada wymowy i wada ortodontyczna, ale bardzo dużo jest powiązań w tym. Jak się popatrzy na obręcz biodrową – to wszystko jest powiązane, mięśnie są przyczepione do obojczyka, łopatki, to jest kompleks, więc jeśli nie będzie miał fundamentu mięśniowego ze strony obręczy barkowej, to inne mięśnie wręcz nie wiemy jak mają pracować, one się gubią, czy one pracują od góry do dołu czy od dołu do góry. Mózg nie wie jak je wykorzystać.

To się pojawiło w mojej karierze fizjoterapeutycznej, zaczęłam zwracać na to uwagę i jak zaczęłam poprawiać dzieciom pracę w obrębie górnej części ciała, to notuję zdecydowanie krótszą terapię i lepsze wyniki, zarówno ja jak i moje koleżanki w pracy.

 

T: Czy nie jest tak, że owszem, okres wczesny na pewno ma duże znaczenie, czy dziecko czworakuje, jak to podpieranie się wyglądało, podnoszenie, ale czy też zmiana stylu życia, gdzie dzieci niestety, ale dosyć wcześnie dostają tablety, telefony, oczywiście przez to też jest mniejsza aktywność fizyczna. To się nakłada czy to też nie ma takiego dużego znaczenia?

 

M: Oczywiście ma znaczenie, to nie jest tak, że jak my pięknie wypracujemy 0-12 miesięcy, to nic się nie popsuje, to tak jak z zębami, próchnica przyjdzie zawsze, prędzej czy później, trzeba to leczyć i badać, tak samo jest ze strony układu ruchu. Trzeba zwracać uwagę, bo ta aktywność jest bardzo za tym, żeby dzieci były kontrolowane, nawet przed podjęciem dyscypliny sportowej. Uważam, że jeżeli coś jest nieprawidłowego, to tylko dodajemy siły do nieprawidłowości, do patologii. Czynniki typu komputer, brak ruchu, telewizja odgrywają ogromną rolę. Jeżeli coś jest słabe i nieprawidłowe, to dodajemy nieprawidłowości, dzieci coraz bardziej się krzywią, coraz bardziej są otyłe, co za tym idzie – wiemy, jak się rozwijamy, że mamy okresy w życiu dziecka wzrostu kostnego i ten układ mięśniowo-więzadłowy troszkę musi gonić, jeżeli słabo dziecko rośnie to nie ma wsparcia.

 

T: Jest ciężko, żeby to się prawidłowo dalej kształtowało. Z punktu widzenia rodziców, co byś doradziła, czasami się trzeba wesprzeć pomocą fizjoterapeuty, ale jakie są nawyki, na które warto zwrócić uwagę? Być może niektóre trzeba wyeliminować, a inne trzeba wytworzyć, z punktu widzenia rozwoju. Możemy bardziej szczegółowo, chodzi o obręcz barkową.

 

M: Rodzicom zalecam mądre zabawy, jeśli chodzi o 2-5 letnie i oczywiście jeśli chodzi o starsze dzieci, to też często mam kontakt z trenerami, którym podpowiadam co warto ćwiczyć. Obręcz barkowa, pozycje, które występują w rozwoju, siad skośny, pozycja czworacza z wykorzystaniem podporu na rękach, z masą własnego ciała i różnego rodzaju planki będą budować, wzmacniać, przypominać, że te mięśnie są. Różne zabawy typu chodzenie np. pajączkiem czy niedźwiadkiem, podpór na rękach, wchodzenie na kanapę, tak żeby pomyśleć, że nie tylko my kopiemy piłkę, stajemy na jednej nodze, ale też wykorzystajmy pracę, tak jak to kiedyś było na wychowaniu fizycznym.

Było dużo elementów wzmacniających typu stanie na rękach, gwiazda, fikołki do przodu, przewroty do przodu, do tyłu, ale były. Były pompki, jestem jeszcze z tych czasów, które na sztukach walki te pompki były robione, były ćwiczone mięśnie obręczy górnej, precyzja, postawa ciała, grawitacja ona się nie poddawała, te dzieci nie garbiły się aż tak, jak jest teraz. Widać dysproporcję w budowie ciała u dzieci, zarówno u dziewczynek, jak i chłopców. Bardziej u chłopców jest to widoczne, z racji anatomii, ale u dziewczynek też. Myślę, że wartoby było też pomyśleć o wuefistach, całościowym pojęciu, że jak trenujemy, to pamiętajmy o treningu całego ciała.

 

T: Przechodząc do pacjentów, FizjoFinezja, miejsce w którym przyjmujesz. Z jakimi pacjentami najczęściej pracujesz i jakie problemy najczęściej zauważasz? Wiemy, że z dziećmi, jakie dzieci najczęściej przychodzą i z jakimi problemami najczęściej się spotykasz?

 

M: Najczęściej mimo wszystko jeżeli chodzi o dzieci małe, to rodzice zazwyczaj przynoszą informację od lekarza, bądź innego specjalisty np. logopedy, że dziecko ma obniżone napięcie mięśniowe albo asymetrię, otwartą buzię i np. jeżeli chodzi o niemowlę, bardzo często, nawet dzisiaj taki fajny przypadek – zaburzenia np. karmienia, ssania. Niedopasowanie się podczas karmienia, czyli ustawienie jamy ustnej względem piersi i to z różnych względów, nie tylko dzisiaj jest duża mowa o wędzidełku, ale też właśnie o tym jak ustawia się szczęka, jak ustawia się niemowlę.

Otwarta buzia u starszych dzieci, bo to powoduje też adenoidalną twarz i wadę wymowy, wadę zgryzu i co za tym idzie konsekwencje zabiegowe. To jest dosyć bardzo duża grupa pacjentów, stosunkowo jeszcze mało poznane i bagatelizowane ze strony części rodziców, to jest chodzenie na palcach u dzieci.

 

T: Z czego to może wynikać?

 

M: Jest za dużo odpowiedzi, za dużo pytań, na pewno z powodów neurologicznych, ortopedycznych, psychicznych. Myślę, że bardzo często coś np. nie zostało zauważone za malucha, a już takie duże dziecko – niewiele da się zrobić. Krzywizny kręgosłupa, jeśli dziecko jest czyste neurologicznie, przebadane ortopedycznie, w konsekwencji ma skrócone mięśnie w łydce, to w dużej mierze przypatrujemy się stopie, a nie patrzymy na kręgosłup, a właśnie zniesienie krzywizn kręgosłupa, lordozy, kifozy lędźwiowej powoduje, że mechanika chodu się zaburza i ona jest w jednej płaszczyźnie. Miednica często jest drętwa, nieruchoma, wychyla się za szybko środek ciężkości, tu trzeba patrzeć. Jest jeszcze spora część dzieci, która do mnie przychodzi z nietrzymaniem moczu.

 

T: Już u dzieci?

 

M: Tak.

 

T: Dzieci mają pieluszki.

 

M: Myślę o dzieciach, które są odpieluchowane, powiedzmy 6-7 letnie. Bardzo często problem taki na tle psychicznym to występuje, albo po prostu się nie nauczył, albo się zamyślił i doszło do nietrzymania, popuszczenia, ale to w dużej mierze teraz jest wysiłkowe. Dziecko skacze na trampolinie i się coś wydarzy, albo bardzo głośno się zaśmieje i się tam coś wydarzy. Bardzo dużo dzieci po ocenie fizjoterapeutycznej, widać że wada postawy przede wszystkim tor oddechowy, wykorzystanie brzucha, bardzo ładnie to się określa jako brzuch kompetentny albo niekompetentny i mamy takie konsekwencje.

 

T: Będę miał chyba problem z tym, żeby nazwać ten odcinek, bo dużo rzeczy moglibyśmy jeszcze opowiedzieć, ale może jeszcze raz się spotkamy i jakiś temat zgłębimy. Ostatnie pytanie jakie zadaję, może się podzielić na dwie odpowiedzi. Jaka jest twoja recepta na ruch, jaką receptę na ruch dałabyś dla tych najmniejszych?

 

M: Moja recepta na ruch – myślę, że każdy z nas powinien spróbować spędzać czas aktywnie i w jakiś sposób zobaczyć, że to wydziela pewne hormony, endorfiny i że to jest zaraźliwe. Myślę, że recepta na ruch będzie taka, że jeżeli my, czyli nasze pokolenie będzie w jakimś stopniu aktywne, to będzie przekazywać to dalej. Dzieci się od nas uczą, dzieci nas widzą, fajnie by było to przekazywać i pokazywać, że to jest super. Widzę, że trochę się to gubi w tym wszystkim, ja się zdecydowanie czuję lepiej jak pójdę w większej grupie coś zrobić, pójść na siłownię, uprawiać sport i widzę, że coraz więcej osób też uczestniczy w tych zajęciach, jednak stosunkowo za mało, aby wady postawy i te problemy się minimalizowały.

Drugą rzeczą jest to, że mamy tyle możliwości, pchajmy się tam, pchajmy te malutkie dzieci, pokazujmy, że to jest fajne, jest radość, że jest euforia, można kogoś spotkać, socjalizować się i to jest dla mnie recepta, że trzeba wyjść z przestrzeni ekranu, bo to ma same plusy, nie tylko zdrowotne, ale też społeczne, których bardzo brakuje.

 

T: Dziękuję ci bardzo, było mi bardzo miło dowiedzieć się dla mnie szczególnie nowych rzeczy, ale myślę, że sporo rodziców może skorzystać na tych informacjach, które w podcaście przekazałaś. Dziękuję ci bardzo.

 

M: Ja również bardzo dziękuję.

 

T: Przypominam, że podcast jest co drugą środę o godzinie 12:00. Zapraszam do komentowania, subskrybowania jeśli ktoś chce posłuchać na inne tematy, nie tylko związane z dziećmi, ale też z różnymi sportami czy wszystkim, co jest związane z naszym układem ruchu, serdecznie zapraszam. Do zobaczenia.

 

M: Bardzo dziękuję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *