Prof. dr. hab. n. med. Artur Mamcarz – ruch jest lekiem.

Prof. dr. hab. n. med. Artur Mamcarz – ruch jest lekiem.

Recepta na ruch
Recepta na ruch
Prof. dr. hab. n. med. Artur Mamcarz - ruch jest lekiem.
/

W tym odcinku wspólnie z Prof. Arturem Mamcarzem rozmawiamy o roli ruchu w naszym życiu z punkty widzenia lekarza.

Prof. dr hab. n. med. Artur Mamcarz jest specjalistą w dziedzinie chorób wewnętrznych i kardiologii, kierownikiem III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Prof. Artur Mamcarz jest w zarządzie wielu towarzystw związanych z medycyną mi. in. Polskiego Towarzystwa Medycyny Stylu Życia i Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości. Za swoją działalność został wyróżniony tytułem “Promotor Wiedzy 2022”.

Z Prof. Arturem Mamcarzem rozmawiamy między innymi o:

✅ tym czym jest medycyna stylu życia i jej filarach

✅ ulubionych formach ruchu wybieranych przez Profesora Artura Mamcarza

✅ kształceniu lekarzy w zakresie modyfikowalnych niefarmakologicznych czynników związanych z naszym stylem życia

✅ pandemii niedostatku aktywności fizycznej

✅ tym czy lekarz powinien zalecać ruch w formie leku

✅ nawykach i sposobach na ich zmianę

✅ promocji aktywności fizycznej w systemie opieki zdrowotnej

Treść całej rozmowy:

T – Tomasz Chomiuk

A – Artur Mamcarz

T: Dzień dobry, witam was w kolejnym odcinku podcastu Recepta na Ruch. Dzisiaj w innym otoczeniu, niż zwykle, z wyjątkowym gościem – profesor Artur Mamcarz, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, właśnie tutaj nagrywamy.

 

A: Obaj pracujemy.

 

T: Tak, już od kilkunastu lat. Do tego pan profesor jest członkiem zarządu Polskiego Towarzystwa Medycyny Stylu Życia i szeregu innych towarzystw.

 

A: Myślę, że jakieś ciekawe tematy poruszymy.

 

T: Ciekawe, powiązane z medycyną stylu życia, o tym jest coraz głośniej i staje się to coraz bardziej popularne.

 

A: To dobrze i modne, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Medycyna stylu życia jest obszarem, o którym wszyscy mówili, ale nie nabierało to formalnego wymiaru. Powstanie Polskiego Towarzystwa Medycyny Stylu Życia, z nami przecież pracuje prezes tego towarzystwa, to nadało dynamicznego charakteru rozmowie na ten temat i przy okazji różnych kongresów, webinariów, warsztatów, konferencji, spotykamy się żeby o tym właśnie mówić. Umiemy zdefiniować co to znaczy, myślę że to jest bardzo ważny obszar działania nie tylko lekarzy, ale wszystkich fachowych pracowników ochrony zdrowia. W towarzystwie pracują nie tylko lekarze, ale dietetycy, fizjoterapeuci, psychologowie, to też jest element, który jest niezwykle ważny i lekarze różnych specjalności, to jest interdyscyplinarność.

 

T: Czym jest medycyna stylu życia, co się na nią składa?

 

A: Medycyna stylu życia to sformułowanie pokazujące zajmowanie się modyfikacjami niefarmakologicznymi przede wszystkim, chociaż nie tylko, można wejść głębiej i zastanowić się czy tylko niefarmakologiczne modyfikacje determinują to, o czym mówimy. Stylu życia – życie w dobrym stylu, to takie nawyki, takie kreowanie pewnych zachowań w życiu codziennym i niecodziennym, na urlopie, poza urlopem, które sprzyjają zdrowiu. Najogólniej i oczywiście ten dobry styl życia determinuje to, że ludzie żyją dłużej w dobrej jakości, to kluczowa sprawa.

Przede wszystkim medycyna stylu życia powinna się zajmować promocją zachowań albo pierwotną prewencją, ale ona także głęboko wchodzi w obszar wówczas, kiedy pacjenci już zachorują, już modyfikacje niefarmakologiczne też są kluczem do tego, aby po incydencie u pacjenta – ja kardiologią się zajmuję przede wszystkim – po incydencie wieńcowym, po bajpasach, po korekcie, którą proponujemy medycznie, żeby utrzymać efekt działania jak najdłużej. Bardzo szerokie sformułowanie, ono ma swoje różne filary.

 

T: Jedno z działań czy elementów medycyny stylu życia to jest ruch.

 

A: Dokładnie tak, to kluczowy filar.

 

T: Mamy podcast Recepta na Ruch i o tym chciałem bardziej szczegółowo porozmawiać, ale tak na początek – jaka forma ruchu pana profesora zaciekawiła i jaką preferuje pan profesor formę ruchu dla siebie?

 

A: Ruch jest lekiem, zawsze podkreślamy to, rozmawiamy pracując na uczelni, trzeba posługiwać się także opiniami naszych nauczycieli, nasi nauczyciele, którzy pracowali od wielu lat, kampus naszego Uniwersytetu Medycznego jest w okolicy Wojciecha Oczki, to lekarz polskich królów i on mówił, że ruch jest w stanie zastąpić wszystkie leki, a wszystkie leki razem nie są w stanie zastąpić ruchu. Różne formy ruchu są ważne, ja osobiście preferuję od dawna jazdę na rowerze, to jest wybór świadomy, wynikający z tego, że to robię w domu na stacjonarnym rowerze i jednocześnie czymś innym się zajmuje, zajmuje mniej czasu, żeby nie wychodzić, nie ma żadnego pretekstu żeby go zaniechać, brzydka pogoda, zimno, padający deszcz, brak czasu – trzeba wykorzystać okazję i w domu z tego skorzystać.

Ruch jest jednym z filarów kluczowych, bardzo ważnych, ale równie ważnym filarem jest właściwy model żywieniowy, nie palenie tytoniu, to też jest medycyna stylu życia, jakość snu dobra, budowanie relacji z ludźmi, element psychologiczny, szczepienia są elementem medycyny stylu życia i myślę, że przy okazji, jesteśmy ciągle w okresie kiedy pandemia się nie skończyła i wciąż zbiera żniwa, wartoby powiedzieć, że szczepienia są jednym z największych osiągnięć medycyny w ogóle. Dziś mam mówić o ruchu, więc oczywiście trudno byłoby nie zasygnalizować tych obszarów, ale aktywność fizyczna jest kluczowa.

Jak miałbym wybrać jeden lek, czasami jak mnie o to pytają, to mówię, że wybrałbym ruch jako element prewencji i terapii. Ruch pomaga we wszystkich obszarach jakimi się zajmują wszyscy lekarze. Nie ma takiego działu, obszaru specjalności, w której aktywność fizyczna nie wpływałaby na prewencję chorób i nie powodowałaby, że jest rekomendowane, zalecane, jako jeden z elementów terapii.

 

T: Do rekomendacji przejdziemy później, czy w takim razie – pan kształci lekarzy, czy lekarze są edukowani w tym zakresie, modyfikowalnych czynników niefarmakologicznych, związanych z medycyną stylu życia podczas studiów?

 

A: Mam wrażenie, że tak, mam nadzieję, że tak. Na pewno u nas o tym rozmawiamy, nie wyobrażam sobie zajęć, kiedy jednym z elementów rozmowy ze studentami na początkowym etapie kształcenia, u studentów od 3 roku kiedy wchodzą do zajęć klinicznych, kiedy po raz pierwszy widzą się z pacjentami i ich badają, mówimy o tej modyfikacji. Protestujemy dość mocno, nie wszyscy się tym zajmują, przeciwko sformułowaniu, że są to choroby cywilizacyjne. Mówimy bardziej – choroby zależne od złego stylu życia, bo cywilizacja tworzy człowiekowi szansę na to, żeby dobrze i właściwie żyć. Mnóstwo możliwości mamy, a ze zdobyczy i dzieci i dorośli korzystają, czyli ze smartfonów.

Nie będziemy też więcej o jedzeniu rozmawiali, ale też z fast foodów – dzieciaki na plaży kiedyś biegały, plaża była wirem ruchliwym, a dzisiaj siedzą za parawanami, trzymają w jednym ręku fast food, a w drugim smartfon lub inne elektroniczne narzędzie do komunikowania się, to też jest zaburzone, ludzie się słabiej komunikują. Wcześnie się przestali ruszać, mamy ogromny problem, konsekwencją tej sytuacji, bezruchem, który jest pandemią, generuje ryzyko jednej z chorób związanych ze złym stylem życia, czyli otyłością, bo to jest jeden z największych problemów medycznych z jakimi się mierzymy niezależnie od tego czy jesteśmy lekarzami, fizjoterapeutami, dietetykami, też kształcimy na uczelni.

 

T: W 2012 roku nazwano brak aktywności fizycznej pandemią, oficjalnie.

 

A: Zgadzam się z tym, wracając do pytania, czy kształcimy studentów – kształcimy, mówimy o tym, na tym etapie jest fakultet z zakresu medycyny stylu życia, ona jeszcze nie weszła do kształcenia formalnego, czyli nie jest obowiązkowym zajęciem, ale myślę, że bardzo wiele osób, które prowadzi zajęcia z onkologii, diabetologii, kardiologii, które mówią o żywieniu, aktywności fizycznej, mówią o tym jako o leku. Sądzę, że jest coraz lepiej w tym zakresie, ale myślę, że naszym marzeniem, czyli idealną sytuacją jest nie tylko fakultet z tego zakresu, ale pewnie przedmiot który należałoby wprowadzić, aby podsumowywał, podkreślał pewne kwestie. Myślę, że dążymy do tego i doczekamy się tej sytuacji.

 

T: Jeśli chodzi o zwiększanie roli medycyny stylu życia w opiece zdrowotnej, jak to wygląda? Czy tutaj jest szansa, żeby prewencja zaczęła działać tak, jakbyśmy chcieli?

 

A: To wielkie wyzwanie pod względem organizacyjnym, formalnym. Pewne rzeczy trzeba finansować po to, żeby one dobrze funkcjonowały i działały. Kiedy pacjenci trafiają do nas w głównej mierze naprawczo, takie interwencje są zdefiniowane jako interwencje farmakologiczne, a czasem chirurgiczne, związane z innymi obszarami medycznymi. Rehabilitacja ruchowa jest pisana, standardy postępowania, ale też u pacjentów. Jako fizjoterapeuci dobrze wiecie, że ruch jest oczywisty, jako element rehabilitacji ruchowej, rehabilitacja to nie tylko kinezyterapia, ale także inne obszary.

Fizjoterapeuci zajmują się pacjentami, którzy przebyli zawał, byli operowani z powodu naczyń wieńcowych, mieli udar mózgu, złamali kończynę, czyli włączacie się na etapie naprawczym z ruchem, rehabilitacją ruchową, a nie z prewencją. Prewencja to jest polecanie, my nie wejdziemy głęboko w tę sferę finansowania, to jest bardziej robienie atmosfery wokół tego, żeby mówić że ruch jest zdrowy i nie zwalniać dzieciaków z WFu. Jak mówimy o ruchu jako o elemencie prewencji otyłości, chorób serca, miażdżycy, powikłań neurologicznych, onkologicznych, nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, to trzeba zbudować nawyk u dzieci, żeby one nie siedziały pod ścianami na korytarzu w szkole i pisały kolejne treści w mediach społecznościowych.

WF jest ważnym przedmiotem w szkole, w Starożytnej Grecji dieta to zdrowy, dobry styl życia, nie tylko sposób żywienia, ale także aktywność. Najważniejszymi przedmiotami Starożytnej Grecji było wychowanie fizyczne i muzyka, reszty też można się było nauczyć w zależności od tego kto czego oczekiwał, ale aktywność fizyczna była nauczana, promowana od bardzo wczesnych lat. Musimy do tego wrócić, mamy pomysły, takie spotkanie też temu służy, ale przestrzeń do poprawy jest ogromna.

 

T: Myślę, że muzykę i ruch można połączyć w tańcu.

 

A: Na przykład.

 

T: Jest coś takiego teraz promowane przez Krajową Izbę Fizjoterapeutów jak fizjoprofilaktyka, czyli nie tylko ta naprawcza, ale ta naprawcza też jest oczywiście bardzo ważnym elementem. Wiemy, że rehabilitacja kardiologiczna według standardu to jest rekomendacja 1A, czyli najwyższa. Błędem jest niekorzystanie z rehabilitacji kardiologicznej, nie wiem tylko czy to do końca tak działa w praktyce, bo wiem, że niektórzy pacjenci z tego nie korzystają. Nie wiem czy to jest problem taki, że nie zostało to zalecone, czy że nie ma tego wdrożenia.

 

A: Na różnym etapie to nie problem. Skoro wytyczne kardiologiczne pojawiają się na przełomie lata i jesieni każdego roku, jedne z takich rekomendacji dotyczyły aktywności fizycznej i kardiologii sportowej, 80 stronicowy dokument, który właśnie to zakłada i mówi, że u wszystkich osób które nie mają przeciwwskazań, ta rekomendacja jest wpisana jako zalecenie klasy 1A, czyli niestosowanie takiego zalecenia jest błędem w sztuce. Ono się odnosi do nadciśnienia, zaburzeń gospodarki lipidowej, problemów przewlekłych chorób kardiologicznych, gdzie również ta rekomendacja po ocenie bezpieczeństwa aktywności fizycznej jest też rekomendowana.

Jeśli mamy problem, który wiąże się z ryzykiem, to ryzyko trzeba obniżyć. Jeśli ktoś ma zwężone naczynie wieńcowe, to trzeba je poszerzyć, a poźniej po to leczymy pacjenta, żeby on wrócił do pełnego życia. Pełnym życiem jest także ruch, sport, jazda na rowerze, pływanie, taniec, coś co się lubi, to też bardzo ważne. Błędem jest też uproszczone komunikowanie się z pacjentami, brak czasu to wymówka, jasne, że nie mamy czasu, ale jak się ma mało czasu to tym bardziej trzeba go skutecznie wykorzystać. Jak się ma dużo czasu – nie ma problemu, a jak się ma mało czasu, to trzeba się nauczyć w jaki sposób rozmawiać z pacjentami, trzeba to wykorzystać, żeby im o tym opowiedzieć i pacjenta to zainteresuje.

Możemy to wtedy poszerzyć, wykorzystać zespoły terapeutyczne, bo otyłość – mówiliśmy o Polskim Towarzystwie Medycyny Stylu Życia, jest stosunkowo nową strukturą, ale podobnie nową jak Polskie Towarzystwo Leczenia Otyłości. Znowu o tym mówimy, sami fizjoterapeuci, dietetycy, lekarze, w zespołach terapeutycznych pracujemy. Nawiązuję do tego dlatego, że jeśli ktoś ma BMI 50, bo mamy takich pacjentów, to rekomendowanie mu wysokiej aktywności fizycznej będzie nieskuteczne.

Musimy coś wspólnie zrobić, zastosować w zespołach terapeutycznych rozwiązania dietetyczne, dobranej aktywności fizycznej do tego problemu jakim jest ogromna, zagrażająca życiu otyłość, ale może lepiej jak tak dzisiaj rozmawiam o tym co zrobić, żeby nie zachorować na tę chorobę. Fizjoprofilaktyka jest super pomysłem, też powinniście się włączać jako fizjoterapeuci do wspólnych działań, rozmawiamy ze sobą i z zainteresowanymi, odbiorcami naszych komunikatów, w szkołach trzeba zacząć bo dzieci bardzo mocno tyją, bo się nie ruszają, dużo jedzą i nie ruszają się. Dzieci są naturalnie ruchliwe, nie można tego hamować, złym komunikatem jest krzyczenie do dziecka “nie ruszaj się, siadaj, nie biegaj, nie skacz”, właśnie skacz, biegaj, szalej, to jest naturalnie wpisane w aktywność fizyczną dzieci i młodzieży, więc trzeba to promować. Dzieci docierają do rodziców, dzieciaki muszą je zabrać, wiosna za chwilę.

 

T: Rodzice powinni dawać wzór do tego.

 

A: Rodzice dzieciom, dzieci rodzicom, to wzajemne działanie. Jest tak przecież, że w rodzinie budowanie autorytetów się zaczyna, myślę, że to trzeba umiejętnie wykorzystać, a my jesteśmy po to obaj i wszyscy, którzy biorą udział w tego typu projektach, kiedy rozmawiają o ruchu, jako osoby, które tym się interesują, lepiej się na tym znają i potrafią doradzać jak to zrobić, żeby być skutecznym.

 

T: Panie profesorze, poznaliśmy się jak pełnił pan funkcję prodziekana ds. fizjoterapii w II Wydziale Lekarskim.

 

A: To był 2005 rok, kiedy rozpoczynałem tę przygodę. Budowaliśmy ten wydział.

 

T: Czy pełnienie przez wiele lat tej roli wpłynęło na postrzeganie ruchu, bo z fizjoterapią był pan bardzo blisko?

 

A: To oczywiste, że wpłynęło. Ucząc się, tworząc zręby kierunku, później budując całą strategię dydaktyki, później nauki, bo przecież bardzo wiele osób – sam jesteś przykładem rozwoju naukowego, najpierw kończyło się studia, pisało pracę licencjacką, magisterską, doktorską, już mamy samodzielnych pracowników nauki, w związku z tym uczyliśmy się od siebie tego wszystkiego. Dla mnie to było oczywiste, w wydziale lekarskim była fizjoterapia, że to jest fizjoterapia kliniczna, gdzie fizjoterapeuta który ma świetne przygotowanie, umiejętności w zespole terapeutycznym leczy pacjentów.

Zajmowaliśmy się przede wszystkim pacjentami, a później rozwijaniem profilaktycznych i prewencyjnych metod związanych i opartych o aktywność fizyczną. Myślę, że to pytanie jest łatwe do odpowiedzenia – tak, uczyłem się tego, uczyliśmy się od siebie, doświadczenia które wynikały z pierwszych prac, obron prac licencjackich, magisterskich. Do dziś pamiętam niektóre, koleżanka usiłowała zrobić badania w przedszkolu, które miały oszacować aktywność fizyczną dzieci. Do paru przedszkoli jej nie wpuszczono, bo nie chciano żeby zobaczyła, że dzieci mają włączane filmy w telewizji, a nie organizowane gry i zabawy ruchowe. Wreszcie to zrobiła oczywiście, ale konfrontowała to z wadami postawy u dzieci, z ich aktywnością naturalną i masą ciała, która była nieprawidłowa.

Mnóstwo różnych doświadczeń, przez 2 kadencje byłem świadkiem obrony pewnie kilkuset prac licencjackich i magisterskich, sam miałem przyjemność się opiekować niektórymi. To była taka nauka, która pokazywała znaczenie aktywności fizycznej zarówno w prewencyjnych metodach, jak i wtedy, kiedy stosowaliśmy metody u pacjentów chorujących, czasem bardzo poważnie. Nie było żadnych wątpliwości, że ruch jest ważnym elementem dobrego stylu życia, dobrego nawyku. Podkreślam te dokumenty, wytyczne kardiologiczne, podkreślają podobnie jak zapisy WHO, WHO też przygotowuje takie dokumenty raz na jakiś czas, gdzie nie ma obszaru, w którym nie należałoby rekomendować odpowiednio dobranej do możliwości pacjenta, do sytuacji, w której się znajduje jako ważnego elementu terapeutycznego.

Jeszcze jednej rzeczy nie podkreśliliśmy, mówimy o wpływie na pewne parametry biologiczne ważne, ale niezwykle ważnym obszarem jest jakość życia i ta jakość się poprawia, ponieważ przyjemność jaką generuje sytuacja w której ludzie zaczynają się ruszać i doświadczają przyjemności, to też jest biologia, znamy wydzielanie endorfin, oni potem czekają na kolejny trening, bo brakuje im tego, radości, zadowolenia wynikającego nie z osiągnięcia wybitnego czasu czy wygrania każdego meczu.

 

T: Od tego też się można uzależnić, to też jest taki element, gdzie ze wszystkim można przesadzić.

 

A: To ważny komentarz, bo rzeczywiście wiele procesów biologicznych ma kształt litery U. Zarówno brak, jak i nadmiar jest szkodliwy, złoty środek, szukamy złotego środka. Wiemy o tym, że całkowity bezruch generuje mnóstwo problemów, nadmierna aktywność fizyczna, która bywa w sporcie, sportowcy miewają różne problemy wynikające z przebudowy sportowej, podlegają pewnej kontroli, to inny temat, moglibyśmy wejść głębiej w tą część, bo sam się kardiologią sportową wiele lat zajmuję, ale znowu, wyobraźmy sobie literę U, gdzie na dolnej części litery największe korzyści są. One są zdefiniowane ilościowo, wiemy jak rekomendować ruch.

 

T: Odnośnie leku, czy lekarz jest odpowiednią osobą – chociaż myślę, że na ogólnym poziomie pewnie tak – czy powinien zalecać ruch jako formę leku? Czy może to robić skutecznie, czy raczej powołać się na specjalistów?

 

A: Myślę, że trzeba wykorzystać różne okazje. Pacjenci przychodzą do lekarza, pacjent wybiera lekarzy. Jeśli lekarz uzna, że zainteresowanie pacjenta, możliwości rekomendacji prawdziwej powodują w tej masie obowiązków różnych, że nie poradzi sobie z tym czasowo, merytorycznie, bo pacjent oczekuje czasem bardzo precyzyjnych wytycznych i zaleceń, po to właśnie rozmawiamy i tworzymy zespoły. Fizjoterapeuta może układać pacjentom program treningowy, w zależności od tego jaki mają problem. Lekarz powinien z tego świadomie zrezygnować, mówiąc o zaletach aktywności fizycznej w sposób ogólny i rekomendacjach, które każdy lekarz może przekazać, jednak skierować pacjenta do fachowców, specjalistów, którzy będą potrafili powiedzieć o aspektach biologicznych, albo precyzyjnie ułożyć treningi.

Podobnie przez analogię można powiedzieć, że lekarz ogólny wie jak powinien wyglądać właściwy talerz, który sprzyja zdrowiu, ale jeśli pacjent oczekuje przepisu na coś, wyliczenia kalorii, metabolizmu itd., to dietetyk odpowiednio przygotowany będzie właściwą osobą do skonstruowania żywienia. Podobnie z ruchem, myślę, że to jest pytanie, które pokazuje, że powinniśmy pracować w zespołach terapeutycznych, natomiast dbajmy też o kontakt, że pacjent trafia do lekarzy i lekarz może być pierwszym doradcą. Precyzyjne opinie wydadzą specjaliści w tym okresie.

Mówiłem też o prewencji, mówmy o tym, nie docieramy do konkretnych ludzi, musimy w takich przestrzeniach publicznych przez podcasty, webinaria, artykuły poglądowe, rozmowy z dziennikarzami, ja nigdy nie odmawiam dziennikarzom. Jeden z takich elementów wynikających z – nie chcę dużych słów używać – potrzeby niesienia właściwej informacji, bo jeszcze nie poruszyliśmy dzisiaj ważnego i trudnego tematu, że w przestrzeni medialnej, publicznej, pojawia się mnóstwo bzdur.

 

T: Żeby nas nie zagłuszyły fake newsy, nieprawdziwe informacje. Im więcej specjalistów będzie się wypowiadało, tym ludzie będą czerpali właściwą wiedzę.

 

A: Jako osoby, które mają wiedzę, przygotowanie, wykształcenie w jakimś obszarze powinniśmy być autorytetami, które przekazują prawdziwą, sprawdzoną wiedzę. Zawsze będziemy zagłuszani przez ludzi, którzy nie mają przygotowania z różnych powodów, nie będziemy ich komentowali, robią to dla własnych korzyści, sprzedając niesprawdzone substancje, to jest cały obszar terapii otyłości, a mamy dzisiaj dobre rozwiązania w terapii, internet jest pełen informacji o tym “możesz jeść co chcesz i się nie ruszać, tylko kup to co ja sprzedaję”. Musimy z tym polemizować, dostarczyć sprawdzonej wiedzy.

 

T: Tu też jest problem osób, które wybierają jaką ścieżką pójść, szukają łatwych rozwiązań. Zmiana nawyków wcale nie jest taka łatwa.

 

A: Jest wręcz trudna. Chyba nie ma analogii jeśli chodzi o aktywność fizyczną, ale o żywienie – diety pudełkowe, które są pięknie zbilansowane, z reguły dość smaczne, można wybrać to co się lubi, mają w mojej opinii nauczyć zmiany nawyków, pokazać że kiedy włożymy trochę trudu do tego, żeby z palety bogatej tego co możemy kupić na straganie, w sklepie, wszędzie, niekoniecznie bardzo drogo, dzisiaj to jest trudny temat, ale skonstruować jedzenie sprzyjające zdrowiu samemu, nauczyć się, że możemy zaspokajać swoje potrzeby estetyczne ładnie przygotowując, biologiczne, żywieniowe, niekoniecznie odżywiając się w sposób, który nie sprzyja zdrowiu.

Nikt nie będzie jadł przez całe życie takiej diety, to jest po to, myślę że wiele osób rozsądnych tak mówi – nauczenie nowego nawyku. Może w aktywności fizycznej też trzeba zbudować taki kontakt, żeby pokazać ludziom, którzy zaczynają się ruszać, że to jest dobre i przyjemne bardzo, że to powoduje, jak ktoś chce kupić o rozmiar mniejsze ubranie albo cokolwiek, to można z tego również korzystać. Dla kogoś innego ważne jest nauczenie się czegoś nowego w ruchu, pływania określonym stylem, tu bym nie przesadzał z tym, o czym rozmawialiśmy, z rywalizacją, żeby nie była to rywalizacja ze sobą, z własnym czasem ktoś pływa, nie za każdym razem wyznacza sobie cel, że musi szybciej albo więcej basenów przepłynąć w jednostce czasu, tylko korzystam dla przyjemności z tego, żeby wyrobić nawyk.

 

T: Ważne, żeby kogoś nie zniechęcić też do tego ruchu.

 

A: Też o tym wiemy, że jak ktoś sobie wyznacza nierealne cele, to będzie miał kontuzje. Nie może podnieść na sztandze, jak już mówimy o różnych formach wysiłku, na siłowni, oporowy wysiłek też jest ważny w rehabilitacji, promocji aktywności fizycznej, ale jak wrzuci na sztangę za dużo, to będzie miał kontuzję, skończy na zakupie ładnych butów i ciuchów do ćwiczeń. Trzeba racjonalnie do tego podchodzić.

 

T: Zanim się coś zacznie, to trzeba się odpowiednio wyposażyć. Czasami są stroje na różne dyscypliny sportowe, ale żadna nie jest uprawiana u niektórych.

 

A: Można kupić buty do biegania po żwirze, po lesie, po piachu, rower też można kupić do jazdy po lesie, po asfalcie, z cienkimi oponami, z grubymi na plażę, tylko że trzeba jeszcze z tego korzystać.

 

T: Nie zawsze ten z najlepszym rowerem wygrywa. Panie profesorze, dziękuję bardzo za ciekawą rozmowę.

 

A: Dziękuję, było mi miło.

 

T: Tworzenie teamów uzupełniających się, związanych z medycyną stylu życia spowoduje, że mniej pacjentów będzie trafiało do klinik takich, jak ta.

 

A: To nie tylko nasze marzenie, ale też marzenie systemowe. Zarządzający systemami ochrony zdrowia bardzo by się ucieszyli z braku naszej kontuzji, będą mieli mniej pacjentów.

 

T: To się opłaca.

 

A: To się po prostu opłaca, nie trzeba farmakologicznie. Nie mówiliśmy o tym, że elementem stylu życia jest niepalenie tytoniu, o tym dzisiaj nie rozmawiamy, ale wchodzi w grę również finansowy aspekt. Przy aktywności fizycznej, to może być konkluzją, że przyczyny dla których ludzie nie korzystają z tego, wszystkie są nieprawdziwe. Nie mam czasu – zawsze można znaleźć czas i wybrać pomiędzy oglądaniem kolejnych wiadomości, informacjach, dyskusji polityków, to nawet dla zdrowia może wyjść, czyli można znaleźć czas.

Po drugie to nie jest drogie, spacery, pewnie że profesjonalne kije do nordic walking kosztują nieco więcej, też nie bardzo drogo, ale można wykorzystać do tego, buty wziąć sportowe i pójść na spacer intensywniejszy do lasu. Trzeci, że jest za późno – nieprawdziwy, nigdy nie jest za późno. W każdym wieku warto zacząć czy zintensyfikować ruch.

 

T: Myślę, że doskonałe podsumowanie. Jeszcze raz dziękuję za rozmowę. Dziękuję, że oglądacie, słuchacie podcastu, także zapraszam do komentowania, udostępniania, dziękuję i do zobaczenia.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *